Ponad stu wolontariuszy, kilkudziesięciu sponsorów, mnóstwo fantów na loterii i atrakcji dla wszystkich - po raz dziesiąty niemal całe Pisarzowice przyszły na stadion LKS Pionier na biesiadę charytatywną fundacji "Krzyż Dziecka".
Od trzech lat stałym elementem biesiady jest cieszący się ogromnym zainteresowaniem bieg integracyjny pamięci.
Grochówka z kotła - jeden z biesiadnych przysmaków od lat.
Urszula Rogólska /Foto Gość
M. Derbin wspomina, jak przed miesiącem zabrali ponad 50 podopiecznych fundacji - osoby na wózkach, mające problemy z poruszaniem się - do Afrykarium we Wrocławiu. - Radość tych ludzi zrekompensowała nam wszystko - mówi. A Grzegorz dodaje: - Przed dziesięcioma lata nigdy bym nie przypuszczał, że będę miał tyle kontaktu z osobami niepełnosprawnymi…
Cukierki zrzucane z samolotu, to zawsze frajda dla najmłodszych.
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Jesteśmy szczęśliwi w tym, co robimy - podkreśla M. Derbin. - Chcemy się dzielić tym, co mamy. Naszą działalność wspierają mieszkańcy Pisarzowic i całej gminy. Z roku na rok mamy coraz więcej sponsorów, pomagają nam lokalne władze samorządowe. Nie jesteśmy w stanie pomóc naszym podopiecznym tak, żeby wyzdrowieli; wielu z nich cierpi m.in. na złożone schorzenia, porażenia mózgowe, choroby nowotworowe. Ale jesteśmy w stanie im pomóc w codzienności. Nie ma u nas szablonowej pomocy. Jeśli są pieniądze, jedziemy, pytamy w czym możemy pomóc i robimy, co w naszej mocy.
Część pisarzowickiej ekipy, zaangażowanej w organizację 10. Biesiady charytatywnej.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Już we wrześniu fundacja organizuje kolejną imprezę - tym razem całodniowe zajęcia sportowe i rekreacyjne w plenerze dla swoich podopiecznych.