Tylko tutaj zakosztujesz życia jak sprzed 1100 lat.
Na elbląskiej Wyspie Spichrzów zakończył się dziś X Międzynarodowy Festiwal Wikingów z Truso. W czasie dwudniowej imprezy można było nie tylko zwiedzić replikę wikińskiej osady, obejrzeć walki wojów, spróbować średniowiecznych specjałów, ale także m.in. wziąć udział w grach i zabawach historycznych, nauczyć się wiosłować w drakkarze i spróbować swojego szczęścia w konkursach plebejskich.
- Przychodzimy z synem co roku "na wikingów" - przyznaje pan Klaudiusz. - Szczególnie lubimy obserwować walki i inne konkurencje oraz zmagania rekonstruktorów. Staramy się także raz czy dwa razy przepłynąć drakkarem - dodaje.
Już od wejścia do osady przybyłych witają nawoływania kupców i rzemieślników. - Zapraszamy na wczesnośredniowieczne ciastka! - nawołuje piekarz Szymon, który na historycznych imprezach zawsze występuje pod imieniem Sigurd. - Ciasteczka są sporządzone według receptury z ok. 900 roku, pochodzącej z dworu króla Haralda Jasnowłosego. Są więc przygotowane całkowicie z naturalnych składników, bez żadnych spulchniaczy i innych znanych obecnie dodatków, a mimo to są przepyszne - zapewnia.
Obok słodkości sprzed kilkunastu wieków można było również zapoznać się np. z kosmetykami, których używały kobiety wikingów czy kupić używaną przez nie biżuterię.
Do Elbląga przyjechali odtwórcy historyczni z całego kraju, a nawet z zagranicy. Na Wyspie Spichrzów można było spotkać osoby z Łodzi, Torunia, Słupska, Grzybowa czy Kwidzyna, a także z Kaliningradu.