Bp Roman Pindel przewodniczył Mszy św. z okazji 80. rocznicy powrotu relikwii św. Andrzeja Boboli do Polski, a także ich powitania w ówczesnych Czechowicach i Dziedzicach.
Modlitwa odbywała się w świątyni i parafii św. Andrzeja Boboli, w której duszpasterzują współbracia zakonni świętego - jezuici. Tu także czczone są najstarsze w Polsce relikwie św. Andrzeja. Jak przypominał proboszcz o. Andrzej Baran SJ, modlitwa w 80. rocznicę jego kanonizacji poprzez przewodnictwo biskupa bezpośrednio nawiązuje do uroczystości, które w czerwcu 1938 r. miały miejsce w Czechowicach i Dziedzicach, kiedy po kanonizacji trumna męczennika była przewożona z Rzymu do Warszawy.
Relikwiarz i figura św. Andrzeja Boboli.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Po pierwszym powitaniu na granicy w Zebrzydowicach pociąg zatrzymał się na dworcu w Dziedzicach, gdzie witali świętego przedstawiciele władz państwowych, wojska, a także kapłani i ogromne rzesze wiernych. Trumnę w procesji niesiono do budowanego wówczas kościoła NMP Królowej Polski w Czechowicach. Tu polowej Mszy św. przewodniczył bp Franciszek Adamski. Pamiątką tego wydarzenia było oddanie 20 lat temu pod patronat św. Boboli nowego kościoła, w którym czczone są najstarsze w Polsce relikwie świętego. W 1999 r. św. Andrzej został ogłoszony patronem miasta.
Na zakończenie Mszy św. zgromadzeni uczcili relikwie świętego.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W homilii bp Pindel podkreślił, jak ważnym wydarzeniem dla Kościoła i Polski był ten triumfalny i poruszający tłumy wielki powrót męczennika. - Męczeńska śmierć Andrzeja Boboli, niezwykłe losy jego ciała po śmierci, jego zapowiedzi odzyskania przez Polskę niepodległości i to, że będzie kiedyś patronem swojej ojczyzny, a teraz jego chwała świętego - to wszystko dawało ufność uczestnikom uroczystości, że ten potężny orędownik u Boga będzie się wstawiał za rodakami w najcięższych chwilach - mówił bp Pindel, zaznaczając, że serdeczne powitanie przeżywali szczególne mieszkańcy osobnych wówczas Czechowic i Dziedzic, które po latach połączyły się w jedno miasto. Jego patronem został św. Andrzej Bobola, a postać męczennika znalazła się w miejskim herbie.
Za wspólną modlitwę podziękował proboszcz parafii o. Andrzej Baran SJ.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
.
Wspominając jego apostolską gorliwość i usilną pracę nad sobą, bp Pindel wskazywał na starania św. Boboli, by rozwijać dar przyjaznego obcowania z ludźmi. - Niechże będzie przykładem dla nas, byśmy zdolni byli przekraczać uprzedzenia i szukać ewangelicznego sposobu przekonywania do tego, co lepsze - dodał kaznodzieja.
Eucharystię koncelebrowali księża dekanatu czechowickiego z dziekanem ks. prał. Andrzejem Raszką, a także liczni księża jezuici. Kapłani i wierni uczcili też relikwie św. Andrzeja. Liturgia była transmitowana przez Telewizję Trwam, Radio Maryja i diecezjalne Radio „Anioł Beskidów”.
Procesja z relikwiami przeszła ulicami miasta.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W Czechowicach-Dziedzicach uroczyście świętowano też dzień patrona. Z tej okazji po dziękczynnej Mszy św. z kościoła św. Andrzeja Boboli wyruszyła procesja z relikwiami i figurą świętego. Zakończyła się w kościele NMP Królowej Polski, gdzie 80 lat wcześniej witano relikwie wracające do Polski.
Burmistrz Marian Błachut poprosił o. Andrzeja Barana o poświęcenie figury św. Andrzeja Boboli dla Urzędu Miasta.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W programie świętowania był też plenerowy spektakl poświęcony św. Andrzejowi Boboli, koncert chórów i zespołu Universe, wystawa, publikacja o świętym oraz bieg pod jego patronatem.
Koncert na miejskim rynku.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wystawa przypominająca wydarzenie sprzed 80 lat...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość