W dziewiątą rocznicę nominacji na ordynariusza sandomierskiego bp. Krzysztofa Nitkiewicza, Wydawnictwo Diecezjalne w Sandomierzu wydało jego książkę pt. "ABC kurialisty, czyli rady starszego kolegi". Autor ma za sobą wieloletnie doświadczenie pracy kurialnej i jeśli tylko ma wolną chwilę, dyżuruje w biurze.
Publikacja opisuje strukturę organizacyjną kurii diecezjalnej. Mówi, że jej zadaniem jest pomaganie biskupowi w jego misji pasterskiej oraz służenie duchownym, osobom zakonnym i świeckim. Dlatego kuria powinna mieć charakter duszpasterski. „Struktura organizacyjna i procedury wynikające ze świętych kanonów nie mogą nikogo przytłaczać i komplikować życia. Mają bowiem wspólny mianownik, którym jest dobro dusz. Ono stanowi najwyższe prawo: »salus animarum suprema lex«. Naszą konstytucją jest Pismo św., Tradycja i Magisterium Kościoła” - pisze biskup w swojej książce.
Autor ostrzega jednak przed usiłowaniem wpływania na decyzje władz kościelnych przez osoby do tego nieuprawnione. „W celu przeforsowania własnych zamiarów, nie zawahają się one podjąć próby skorumpowania przy pomocy pieniędzy i prezentów. W grę wchodzi także oszustwo. Chociażby zapewniali, że kierują się dobrem Chrystusowej Owczarni, im nie chodzi o owce, ale o ich wełnę. Czasami nie będą się z tym kryli, innym znów razem użyją wyszukanych metod… Pracownik kurii powinien liczyć się z tym, że druga strona może wykorzystać jego dobre serce, bo jak mówi Pan Jezus: synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie, niż synowie światłości”.
Autor książki dzieli się doświadczeniem w takich sprawach, jak rekrutacja nowych kurialistów, podnoszenie przez nich kwalifikacji duchowych i profesjonalnych, metodologia pracy, kultura bycia, a także niektóre zwyczaje np. kurialna kawa. Szczególnie na czasie wydaje się być następujące spostrzeżenie: „Kurialiści powinni szczerze informować biskupa o różnych zdarzeniach w diecezji, a także o funkcjonowaniu samej kurii. Nie chodzi tutaj o plotki, ani o donosicielstwo. Błędne byłoby ukrywanie wiadomości, które mogą sprawić mu przykrość, albo w celu rozciągnięcia nad kimś parasola ochronnego. Nie ma nic gorszego, niż sytuacja, kiedy przełożony dowiaduje się ostatni, w dodatku jeszcze z mediów. Rzetelne informowanie biskupa będzie wyrazem poczucia odpowiedzialności za Kościół partykularny. Umożliwi podjęcie w porę koniecznych działań duszpasterskich oraz innych interwencji”.
Najnowsza publikacja bp. Nitkiewicza może zainteresować nie tylko przełożonych kościelnych i pracowników kurii. Jest bowiem swoistym przewodnikiem po świecie kościelnych urzędów, o których dużo się mówi i pisze, jednak bez większej znajomości rzeczy.