Przewędrowała pół świata wraz z polskimi żołnierzami i emigrantami. Teraz wykonana w czasie wojny kopia obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej będzie konserwowana w Krakowie.
Historia malowidła znajdującego się na stałe w kaplicy przy polskiej parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Londynie jest niezwykła. Namalował go w 1941 r. w sowieckim Tatiszczewie uwolniony z obozu pracy kapral armii polskiej gen. Andersa Piotr Sawicki (1905-1991). Malowidło przeszło wraz z żołnierzami polskimi szlak bojowy II Korpusu. Po wojnie jezuita ks. Tadeusz Walczak przewiózł je do Londynu, potem wyjechał wraz z nim na misje do Zambii. W 1970 r. po powrocie do Londynu przekazał ją weteranom 15 Pułku Piechoty "Wilki", którego był niegdyś kapelanem. Obraz trafił potem do zbiorów Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego. Ten z kolei udostępnił go w 1975 r. parafii Matki Bożej Miłosierdzia, gdzie znajduje się do dziś.
Twórca obrazu powrócił w 1947 r. do kraju. W Białymstoku zorganizował teatr lalkowy, był także czynnym fotografikiem.
- Od dzieciństwa słuchaliśmy z siostrą opowieści ojca o tym obrazie. Już w latach 70. wiedziałem, że jest on w Londynie. Zobaczyłem go po raz pierwszy w 2015 r., w 65. rocznicę powstania polskiej parafii Matki Bożej Miłosierdzia na Willesden Green. Odnalazła mnie wcześniej za pośrednictwem internetu s. Paula Wojtacka, pytając, czy jestem krewnym autora tego obrazu. Patrzyłem nań w Londynie z wielkim wzruszeniem, wiedząc, że to swoista relikwia. Ten obraz był ważny dla żołnierzy, którzy cudem wyszli z sowieckiego „raju” i potem walczyli za Polskę, był ważny dla emigrantów i ich potomków, i jest ważny także dla mojej rodziny - powiedział dziś w Krakowie Piotr Sawicki junior, syn autora malowidła, znany białostocki fotografik.
W czasie wizyty w Londynie odwiedził również Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, gdzie znajdują się albumy z fotografiami wykonanymi przez ojca na szlaku bojowym II Korpusu. Gdy zastanawiali się potem z o. Adamem Tomaszewskim, obecnym proboszczem parafii MB Miłosierdzia, gdzie można by dokonać renowacji obrazu, wybór padł na pracownię konserwatorską Muzeum Narodowego w Krakowie.
- Stan techniczny malowidła nie jest najlepszy. Powstawało bowiem w warunkach wojennych, gdzie trudno było o dobre materiały. Potem zaś, gdy peregrynowało wraz żołnierzami, było często zwijane i farba się wykruszała. Obraz w 1946 r. podczas renowacji został przemalowany. Największym wyzwaniem będzie dla nas próba usunięcia przemalowań i ukazanie obrazu tak, jak wyglądał w 1941 r. Znamy jego ówczesny wygląd z fotografii. Rodzina dostarczyła nam też kalki i szkice zrobione przez artystę - powiedział Janusz Czop, główny konserwator MNK.
Obraz zostanie wcześniej gruntownie przebadany. Zakonserwowana zostanie także jego ozdobna rama, wykonana w czasie wojny przez Władysława Żołdaka, który zginął potem na froncie włoskim. Umieszczono na niej orły polskie, w rogach zaś - skróty nazw jednostek: 5 Kresowej Dywizji Piechoty oraz tworzących ją pułków piechoty: 13, 14 i 15. Malarz służył w 15 PP „Wilków”. - W wersji pierwotnej obraz miał „sukienkę”. Nie wiem jednak, z jakiego materiału była wykonana i co się z nią stało - powiedział P. Sawicki.
Prace badawcze i konserwatorskie powinny potrwać ok. 12 miesięcy. Potem obraz wróci do Londynu.
Piotr Sawicki senior i namalowana przez niego kopia obrazu Matki Bożej z Ostrej Bramy w Wilnie Fotomontaż Piotr Sawicki junior