Trwa ich "biały tydzień". Rodzice opowiadają o całorocznych przygotowaniach do tego ważnego dla dzieci dnia.
Od kilku lat w parafii Matki Boskiej Kochawińskiej w Gliwicach w niedzielę w oktawie Bożego Ciała dzieci przystępują do tzw. Wczesnej Pierwszej Komunii św. W tym roku było ich dziewięcioro, w wieku od 6 do 8 lat. Przygotowała je we współpracy z rodzicami katechetka Ewa Majgier.
- Po raz pierwszy przyjęły do serca Ciało Pańskie, a my otrzymaliśmy świadectwo wiary nie tylko dzieci, lecz także ich rodziców, którzy pilnie i wiernie uczestniczyli w całorocznych przygotowaniach do tego dnia. Bo tak naprawdę formacja ta opiera się na współpracy rodziców z katechetką - mówi proboszcz o. Robert Więcek SJ. - Na tej samej Eucharystii obchodzimy pierwszą rocznicę Wczesnej Komunii dzieci, które w roku ubiegłym przystąpiły do ołtarza Pańskiego. Było ich czworo. W procesji z darami te pierwszy raz przyjmujące Pana Jezusa przyniosły piękne serca jako znak ich oczyszczenia w czasie spowiedzi i gotowości na przyjście Gościa, te „rocznicowe” włożyły do koszyka książeczki z przeżytymi pierwszymi piątkami miesiąca - wyjaśnia.
W oktawie Bożego Ciała dzieci przeżywają tzw. biały tydzień, który zakończy się pielgrzymką do sanktuarium w Leśniowie. Poniżej zamieszczamy świadectwa rodziców o tym szczególnym czasie w życiu całej rodziny.
Rafał Czekalski:
Bardzo dziękuję za katechezy przygotowujące dzieci do Wczesnej Komunii św. Sam chętnie z nich skorzystałem, bo pokazują, jak mówić dziecku o Bogu i wierze. Miałem obawy, czy to nie za wcześnie. Po drodze sam zwątpiłem, czy to ma sens, może później? Jednak dziecko na swój sposób chłonie wiedzę i nasiąka wiarą. Przykład? Wieczorna modlitwa w czwartek, czytamy Ewangelię z Bożego Ciała o spożywaniu Ciała i Krwi Pana Jezusa. Po przeczytaniu: - Tato, ja słyszałam już tę Ewangelię wiele razy, nawet dzisiaj. Komunia to ważny krok w ziemskiej drodze naszej córki. Mam świadomość, że przed nami jeszcze duża praca wychowawcza, ale z Panem Jezusem na pewno będzie raźniej. Bo któż jak Bóg?
Iwona i Dariusz Szajkowscy:
Dla nas, rodziców, przygotowanie do Wczesnej Komunii św. to czas, w którym na nowo odkrywaliśmy poznane prawdy wiary, przyjmowaliśmy je z ufnością i prostotą dziecka Bożego, rozmawiając w trakcie trwania formacji z naszą córeczką Magdalenką, odpowiadając na jej pytania, powtarzając z nią kolejne katechezy. Odkrywaliśmy też, z jaką wiarą i szczerością nasza córka przyjmuje to wszystko, czego się uczy. Pomagała jej w tym żywa wiara pani katechetki, która tak pięknie mówiła o Panu Jezusie i jego uczniach.
Te spotkania pokazały nam, jak ważne jest przeżywanie wraz z dzieckiem tego czasu przygotowania, wyjaśnianie wszystkich jego wątpliwości i bycie przy nim. Ważnym i radosnym przeżyciem była dla Madzi pierwsza spowiedź, na którą poszła bez lęku. Powiedziała, że lubi chodzić do spowiedzi, bo „ksiądz jest fajny i czuje się tak radośnie, kiedy już się wyspowiada”. Dzięki wspólnemu uczestnictwu w katechezach mogliśmy nie tylko rozmawiać z Magdą o wierze, ale mogliśmy jej pokazać, będąc przy niej, że Bóg, Jezus, Duch Święty i Maryja są obecni w naszej codzienności. Że życie bez wiary traci sens, że Bóg, który nas stworzył, troszczy się o nas każdego dnia, dając nam swojego Syna, którego ona tak bardzo pragnęła przyjąć.
Kilka dni przed Komunią, kiedy po raz kolejny ktoś z naszego otoczenia zapytał „po co wczesna, czy nie można jak wszyscy?”, zadaliśmy pytanie: - Madziu, po co jest Komunia św.? Odpowiedziała zdziwiona: - Po to, żeby móc przyjmować Pana Jezusa do swojego serca. Pytaliśmy dalej: - Ale po co Wczesna Komunia? Usłyszeliśmy: - Żeby przyjmować go szybciej. Uśmiechnęła się i pobiegła do swoich zajęć. Dotarło też do nas, jak odpowiedzialne mamy zadanie, aby utrzymać i wzmocnić to, co zostało zasiane w jej sercu, aby świat, w którym wzrasta, nie wyrwał z niej tego.