„Mówiono bowiem: »Odszedł od zmysłów«”. Głoszenie Ewangelii ma swoją cenę.
Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».
A uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy».
Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo jest wewnętrznie skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże, i dopiero wtedy dom jego ograbi.
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».
Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać.
A tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze szukają Ciebie».
Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»
I spoglądając na siedzących dokoła Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».
1. Może narazić nas na krzywdzącą ocenę innych, nawet bliskich. „Jesteś szalony, po co się tak angażujesz, gorączkujesz, przeżywasz? Jeszcze dostaniesz zawału? Przecież trzeba żyć. Odpuść trochę” – takie głosy docierają do wielu, którzy głoszenie Chrystusa stawiają jako swój życiowy priorytet. Trzeba wytrzymać to ciśnienie. Bywa to bardzo trudne, bo te słowa czasem płyną z autentycznego zatroskania. I równie autentycznego niezrozumienia istoty rzeczy.
2. Tak, bycie uczniem Jezusa ma w sobie coś z szaleństwa. Trzeba się z tym zgodzić. Hedonistyczna kultura, która nas otacza, zwalcza wiarę za pomocą kpiny. Chce ją pozbawić znaczenia przez szyderstwo. Dlatego konsekwentnie bagatelizuje to, co chce zniszczyć. Ośmiesza się tych, którzy na serio traktują dobro i zło, chodzą do spowiedzi, przypominają prawdę o sądzie ostatecznym, o niebie i piekle. Gorliwość religijna bywa łatwo oceniana jako fanatyzm. A przecież nie każda gorliwość jest fanatyzmem. Najbardziej boli szyderstwo bliskich, czyli chrześcijan podchodzących „trzeźwo”, „pragmatycznie” do wiary, ułożonych z tym światem tak, by się zbytnio nie narażać na drwinę.
3. Jezus pokonujący szatana bulwersuje szczególnie. Ten aspekt posłannictwa Kościoła bywa niezrozumiały także dziś. Jak można odprawiać egzorcyzmy w XXI wieku? Bądźmy rozsądni, słychać takie głosy także w Kościele. Nie wolno widzieć wszędzie diabła, zgoda. Ale nie wolno także lekceważyć demona i jego wpływu na człowieka. Jezus przychodzi właśnie po to, by nas wyzwolić od diabła, by nas chronić od zła. Podważanie mocy Jezusa zwalczającego diabła oznacza stawanie się sojusznikiem zła.
4. „Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia”. Trudne zdanie. Jak je połączyć z prawdą o nieskończonym miłosierdziu Boga? Nawet sam wielki św. Augustyn wyznał, że unikał komentowania tego zdania, choć uważał je za ważne. Kiedy odpuszczenie grzechów jest niemożliwe? Wypowiedź Jezusa trzeba łączyć z kontekstem. A kontekstem jest postawa uczonych w Piśmie, którzy odrzucają Jezusa jako Dobrą Nowinę i traktują Go jako wysłannika diabła. Możliwy jest taki sprzeciw wobec Boga, który nie może być pokonany nawet przez Niego samego. „Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą miłosierdzia Bożego, odrzuca przebaczenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego. Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i do wiecznej zguby” (KKK 1864). Zapowiedź wiecznej kary nie jest w tym miejscu wyrokiem i nie do nas należy wyrokowanie o innych. Jest ostrzeżeniem przed lekceważeniem łaski.
5. Zakończenie dzisiejszego fragmentu Ewangelii pokazuje drogę. „Kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką”. Kiedy słuchamy z wiarą Jezusa, kiedy szukamy Bożej woli, wchodzimy do rodziny Boga Ojca. Stajemy się Jego krewnymi, autentycznie bliskimi.