Dwaj polscy filmowcy przebyli cztery kontynenty, by pokazać, czy naprawdę modlitwa różańcowa może zmieniać bieg historii. Ponad 6000 członków Żywego Różańca przybyłych na Jasną Górę nie musiało tego robić, by uwierzyć w moc tej modlitwy.
Po raz szósty 1 i 2 czerwca odbyła się Ogólnopolska Pielgrzymka Żywego Różańca na Jasną Górę. W tym roku jej hasło - "Pokój tobie, Polsko, Ojczyzno moja" - nawiązywało do 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez nasz kraj. Tematowi temu była też poświęcona konferencja prof. Krzysztofa Ożóga.
- Rocznica to niezwykła, ale kiedy o niej mówimy, myślimy o wielkich politykach, przywódcach polskiego narodu, którzy w XIX w., w czasie powstań, a później w 1918 r. stanęli do budowania Niepodległej. To są wielcy bohaterowie, których wszyscy znamy, poczynając od konfederatów barskich, a kończąc na takich nazwiskach, jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski, Wincenty Witos czy wielu innych. Ale niejako w zapomnieniu są ci wielcy cisi bohaterowie, którzy zgoła na innych frontach walczyli i odnosili wielkie zwycięstwa, ważne dla całego narodu - mówił profesor. Przypominał historyczne postacie krzewiące odnowę moralności, która - zdaniem prelegenta - była drogą do niepodległości.
Punktem kulminacyjnym ogólnopolskiego spotkania miała być Msza św. pod przewodnictwem abp. Sławoja Leszka Głódzia. W zastępstwie za metropolitę gdańskiego przyjechał jednak jego biskup pomocniczy, bp Zbigniew Zieliński.
W homilii posłużył się przykładami z historii, w których modlitwa różańcowa pomogła ocalić konkretne narody. - Różaniec to nie tylko wielki oręż w walce z błędami, ale też wielka obrona Kościoła. Kiedy w XVI w. Europa stanęła w niebezpieczeństwie podboju muzułmańskiego, papież Pius V wezwał wszystkich katolików do modlitwy różańcowej. 7 października 1571 r. w okolicach Lepanto spotkały się ze sobą flota turecka i chrześcijańska. Bitwa skończyła się wielkim zwycięstwem katolików. Zatrzymała inwazję turecką na Europę, a na pamiątkę tego wydarzenia papież ustanowił 7 października świętem Matki Bożej Różańcowej - przypomniał.
- Podobnej ochrony doznała Portugalia, która przejęła się orędziem fatimskim i była jedynym krajem Europy, który nie doznał cierpień podczas II wojny światowej. Różaniec stał się także bronią w obaleniu filipińskiego dyktatora. Znany też jest tzw. cud austriacki, który wyzwolił ten naród spod sowieckich okupantów. Austriacka delegacja, która w kwietniu 1955 r. wyjechała do Moskwy, nieoczekiwanie wróciła z dokumentem gwarantującym Austrii wolność. Maryja odmieniła oblicze Austrii. Oto kolejny różańcowy cud - przytaczał kolejne przykłady.
O ilu tych cudach zapomnieli ich beneficjenci? - pytał dalej. Wspomniał też historię bohatera filmu "Teraz i w godzinę śmierci", który ocalony przez Różaniec zapomniał o cudzie w jego życiu. Jego zdjęcie zainspirowało dwóch filmowców do podróży przez cztery kontynenty, by pokazać czy naprawdę modlitwa różańcowa mogła zmienić bieg historii w Austrii, na Filipinach, Nigerii czy Ukrainie.
W obliczu tych przykładów zachęcił do modlitwy za kraj nad Wisłą. - Stając przed jasnogórską Królową Polski w duchowej jedności z dwumilionową wspólnotą Żywego Różańca w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, składamy dziękczynienie za dar naszej ojczyzny, za tych, którzy złożyli życie na ołtarzu naszej wolności, i modlimy się, także na różańcu, aby religia cieszyła się wolnością, a nasza ojczyzna bezpieczeństwem - mówił.
Okazję do szczególnego zawierzenia widzi w Jubileuszowej Wielkiej Nowennie przed 200. rocznicą powstania Żywego Różańca. - Staje się ona dziewięcioletnim modlitewnym przygotowaniem do jubileuszu przypadającego na 8 grudnia 2026 roku. Co warte podkreślenia, choć Żywy Różaniec powstał we Francji, inicjatywa Wielkiej Nowenny Różańcowej zrodziła się w naszej ojczyźnie - dodał.