- 30 czerwca powinniśmy być w Gietrzwałdzie. Domaga się tego wdzięczność, miłość i prawda. Tu Maryja stanęła w obronie naszego narodu, przyniosła program nadziei - podkreśla o. Stanisław Przepierski OP.
Obecny rok w Polsce przeżywamy w kontekście obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
- Wydarzeniem, które wpisało się niezwykle mocno w proces odrodzenia duchowego i moralnego Polaków były objawienia Matki Bożej Niepokalanej w Gietrzwałdzie na Warmii, trwające od 27 czerwca do 16 września 1877 r. W ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości pragniemy przywołać gietrzwałdzkie orędzie Maryi, Jej wezwanie do modlitwy i do walki ze słabościami i wadami zniewalającymi naród, które określiło czytelną drogę duchową Polaków do wolności - podkreśla abp Józef Górzyński.
Okazją ku temu ma być Dzień Pokutny w Gietrzwałdzie, któremu przyświeca myśl: „Od wolności wewnętrznej do wolności zewnętrznej”. Metropolita warmiński zaprasza wszystkich Polaków, by 30 czerwca przyjechali w miejsce objawień Maryjnych do Gietrzwałdu (program i zapisy grup pielgrzymkowych na stronie internetowej archidiecezji warmińskiej).
- Chcemy stanąć w pokorze przed Jej gietrzwałdzkim wizerunkiem, wspominając ponad 120-letni czas niewoli ojczyzny i jej synów, dokonać refleksji nad sobą i naszymi dzisiejszymi postawami moralnymi. W świetle Maryjnego napomnienia sprzed 140 lat chcemy zapytać, czy nie narażamy wolności Polski i wolności osobistej przez nasze wewnętrzne zniewolenia. Najlepszą drogą takiej refleksji niech będzie wspólna celebracja sakramentu pokuty i pojednania, poprzedzona rachunkiem sumienia, przeżyta w świetle gietrzwałdzkich objawień - mówi abp Górzyński.
Tego dnia rozważania o sumieniu w Gietrzwałdzie prowadzić będzie o. Przepierski. - Dzień Pokutny będzie polegał na podjęciu wysiłku duchowego związanego z refleksją dotyczącą stanu naszych sumień i przeżywania wolności. Spojrzymy na ważną sferę, jaką jest wolność w kontekście ofiary Chrystusa - wyjaśnia dominikanin.
Podkreśla, że nie ma wolności społecznej w narodzie, jeśli nie ma wolności w sumieniach, w wymiarze przeżywania codzienności. - Dlatego podejmowanie Dnia Pokutnego ma na celu wejście w głąb sumienia, jak wygląda nasza wolność, co robimy dla jej pogłębienia i na ile ją tracimy. Czy można mówić o wolności narodu wtedy, kiedy jego poszczególni członkowie są zniewoleni nałogami, skutkami grzechów czy wadami narodowymi? Chrystus nauczył nas właściwego przeżywania naszego człowieczeństwa, wskazał jego miarę. Nie ma wolności prawdziwej bez odniesienia do obiektywnego dobra. Stąd podejmujemy tę refleksję w odniesieniu do związku między naszym sumieniem a prawdą o sobie samym i drugim człowieku - mówi o. Stanisław.
Dzień rozpocznie się od modlitwy różańcowej, czyli podjęcia prośby Maryi o codzienne jej odmawianie. Ważnym momentem będzie Droga Krzyżowa, czyli kroczenie za Jezusem ku wolności. - To droga zmierzająca do wglądu we własne sumienie. To nie jest łatwa sprawa. Często zagłuszamy sumienie, a ono objawia, jak wygląda nasze autentyczne przeżywanie duchowej wolności - mówi o. Przepierski.
Dzień Pokutny ma nam uświadomić, że wolności nie zdobywa się raz, tylko wymaga ona nieustannego rozwoju. - Wolność można bardzo szybko utracić. Pokazuje nam to historia naszego narodu. Złe rozumienie wolności doprowadziło do zniknięcia Polski z mapy Europy na 123 lata i rozczłonkowania kraju na trzy odrębne obszary kulturowe i cywilizacyjne - przypomina dominikanin.
Dlaczego Gietrzwałd, miejsce objawień Matki Bożej, która mówiła do wizjonerek w języku polskim? - To miejsce bardzo ważne dla przeżywania stulecia niepodległości. W 1877 r. Maryja w Gietrzwałdzie nakreśliła program duchowy odzyskiwania wolności. Proszę sobie wyobrazić, nie było nas na mapie Europy, a Maryja mówi w takim duchu, jakby nasza wolność miała nastąpić. Ona zarysowuje program społeczny dla poszczególnych grup społecznych, ludzi prostych, rodzin, nawet innowierców, dla ludzi chorych, duchowieństwa. Ona, wyznaczając program duchowy odzyskania wolności, zjednoczyła nasz rozbity na trzy części naród. Maryja zaczęła odbudowę od ludzi prostych. Tu usłyszeli w języku polskim od Królowej Nieba nie tylko słowa otuchy, ale i program działania - mówi o. Stanisław.
Podkreśla, że Gietrzwałd jest miejscem obdarowania przez Boga wielkim miłosierdziem. - 30 czerwca winniśmy być wszyscy w Gietrzwałdzie. Domaga się tego wdzięczność, miłość i prawda. Tu Maryja stanęła w obronie naszego narodu. Tu wytyczyła naszą przyszłość, przyniosła program nadziei - dodaje dominikanin.