W kalendarzu liturgicznym czeka na nas św. Inigo z Oña, opat. Ale nie mam złudzeń, dzisiaj o wiele ważniejsze dla wszystkich, szczególnie dla najmłodszych, jest to, że świętujemy Międzynarodowy Dzień Dziecka.
Św. Inigo brewiarz.pl W kalendarzu liturgicznym czeka na nas św. Inigo z Oña, opat. Ale nie mam złudzeń, dzisiaj o wiele ważniejsze dla wszystkich, szczególnie dla najmłodszych, jest to, że świętujemy Międzynarodowy Dzień Dziecka. I na korzyść św. Inigo nie przemówi nawet fakt, że jego wspomnienie było pierwsze. Bo Dzień Dziecka świętujemy dopiero od roku 1955, a opat z Oña trafił do kalendarza 800 lat wcześniej. Ale może… może gdyby nadstawiły teraz ucha wszystkie dzieci, to ów święty człowiek mógłby okazać się dla nich ciekawy? A jednemu z nich może nawet mógłby dać coś w prezencie, oczywiście za dobrą odpowiedź? No to posłuchajcie drogie dziatki, bo tak mówiło się do dzieci, gdy św. Inigo chodził po świecie. Było to tak dawno temu, że w Polsce rządził wtedy pierwszy król, Bolesław Chrobry. Ale św. Inigo nic nie wiedział o Polsce, ani o jej królu, bo mieszkał w Hiszpanii. W ogóle św. Inigo nie chciał zawracać sobie głowy niczym innym niż Panem Bogiem i wszystko, co robił chciał żeby Panu Bogu się podobało. Choć w jego czasach nie było internetu, telewizji, kina, radia, ani nawet gazet, Inigo i tak uważał, że za dużo rzeczy odwraca jego uwagę dlatego postanowił zostać pustelnikiem. Czyli mieszkał samotnie. Ale wcale nie czuł się sam, bo nieustannie czuł przy sobie obecność Pana Boga. Gdy jednak zrozumiał, że nie powinien zaniedbywać nauki i pracy, że miłość do Pana Boga oznacza także to, że się uczymy nowych rzeczy i służymy innym, postanowił opuścić swoją pustelnię i wstąpić do zakonu benedyktynów. Dlaczego akurat tego? Bo oni mieli taką właśnie zasadę : ora et labora. Módl się i pracuj. I dlatego, gdy do św. Inigo zgłosił się sam władca tamtych ziem, García Sanchez III król Nawarry, i poprosił go o pomoc, Inigo nie odmówił? Czego chciał król od naszego dzisiejszego patrona? By udał się do klasztoru w miejscowości Oña i stał się wychowawcą i nauczycielem zakonników, którzy tam mieszkali. Ta misja udała mu się tak dobrze, że zaczął być znany i szanowany przez wielu ludzi, także tych, którzy wyznawali inną wiarę, jak Żydzi czy muzułmanie. Nawet władcy innych krain liczyli się z jego zdaniem, dlatego był wzywany na rozjemcę, czyli kogoś kto ma pogodzić kłócących się królów. Co prawda bohater tej historii umarł już bardzo dawno temu, bo niemal 1000 lat przed świętowaniem pierwszego Dnia Dziecka, ale to co chce nam powiedzieć wcale się nie zestarzało. Wszystko co robimy powinno się zawsze podobać Panu Bogu. A nauka lub praca, wcale nie muszą nam w tym przeszkadzać. I jeszcze na koniec zagadka. Imię dzisiejszego patrona Inigo to germańska forma imienia Ignacy. Czy znacie jakiegoś świętego z Hiszpanii, który też miał na imię Ignacy? Dokładnie. Św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów. Dzisiejszy patron św. Inigo Oña, był zresztą jego patronem chrzcielnym.