Prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda wręczył dziś w Krakowie 95-letniemu płk. Tadeuszowi Bieńkowiczowi ps. "Rączy" akt nominacji generalskiej.
Uroczystość odbyła się w trakcie wizyty prezydenta w Dowództwie Komponentu Wojsk Specjalnych przy ul. Tynieckiej. - Nie byłoby tej dzisiejszej uroczystości, gdyby nie wspaniała służba Bogu i Polsce Pana generała przez II wojnę światową, poprzez krzyż srebrny Orderu Virtuti Militari w 1944 roku, służbę Rzeczypospolitej po zakończeniu II wojny światowej, wiarę w to, że Polska może być wolna, niepodległa, suwerenna, poprzez drogę Żołnierza Niezłomnego, komunistyczne więzienie przez sześć lat, tortury, niezwykły hart ducha, bohaterstwo, które, nam, współczesnym, nawet trudno sobie wyobrazić - powiedział prezydent Duda. - Panie generale, dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej za tamte niezwykłe lata służby, za wszystko, co dla Polski, dla wychowania młodzieży, dla budowania postaw patriotycznych czyni Pan do dzisiaj, mimo - co byśmy nie powiedzieli - zaawansowanego już wieku. A jednak cały czas Pan jest i cały czas Pan służy. Ogromnie za to dziękuję. Powiedziałbym: Rzeczpospolita marzy o takich żołnierzach, chciałaby mieć ich jak najwięcej. Jesteśmy ogromnie, Panie generale, za to wdzięczni - zwrócił się do gen. Bieńkowicza prezydent Rzeczypospolitej.
Gen. bryg. Bieńkowicz jest oficerem Wojska Polskiego w stanie spoczynku. 15 kwietnia ukończył 95 lat. Urodził się w 1923 r. w Lidzie. Jako 17-latek, w czasie okupacji sowieckiej działał w podziemnym harcerstwie. Później, już po wejściu Niemców na wschodnie tereny RP, wstąpił do Armii Krajowej, przybierając pseudonim "Rączy". Był żołnierzem II batalionu 77 Pułku Piechoty AK, działającego w okolicach Lidy. Cały pułk był zaś częścią Nowogródzkiego Okręgu AK.
Młody T. Bieńkowicz uczestniczył w wielu akcjach bojowych, m.in. w rozbiciu więzienia w Lidzie w styczniu 1944 r., za co uhonorowano go srebrnym krzyżem Virtuti Militari. Dowodził wówczas atakiem na wartownię więzienną.
Już po ponownym wkroczeniu Sowietów kontynuował działalność konspiracyjną, wpierw na Nowogródczyźnie pod dowództwem Jana Borysewicza ps. "Krysia" (ze względu na odwagę nazywano go "pistoletem Krysi"), a później m.in. w Gdańsku. Rozpoczął studia w krakowskiej Akademii Handlowej (obecnie Uniwersytet Ekonomiczny). W 1950 r. został aresztowany i po wielomiesięcznym, pełnym tortur śledztwie skazany na dożywocie. Wyszedł z więzienia w 1956 r. Na początku lat 90. został zrehabilitowany sądownie. Mimo sędziwego wieku i zmagań z chorobą nowotworową, aktywnie działa w organizacjach kombatanckich, spotyka się z młodzieżą, wspiera krakowskie Muzeum AK.
W 2016 r. prezydent Duda odznaczył ówczesnego płk. Bieńkowicza krzyżem komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W marcu bieżącego roku odwiedził go zaś w domu w podkrakowskich Węgrzcach. O postaci nowego generała piszemy obszerniej w tekście "Dwa krzyżyki Rączego" w 22. numerze GN.
Tadeusz Bieńkowicz w latach młodości Archiwum Tadeusza Bieńkowicza