Wspominamy dzisiaj oprócz kilku innych świętych również Jana Nepomucena. Ów przydomek zawdzięcza miejscu urodzenia – Pomuk, czy właściwie Nepomuk koło czeskiej Pragi.
Św. Jan Nepomucen brewiarz.pl Wspominamy dzisiaj oprócz kilku innych świętych również Jana Nepomucena. Ów przydomek zawdzięcza miejscu urodzenia – Pomuk, czy właściwie Nepomuk koło czeskiej Pragi. Jego życie to pasmo niekończących się sukcesów na drodze kościelnej kariery. Rok 1370 – Jan jeszcze jako kleryk w dokumentach kurii biskupiej w Pradze figuruje już w charakterze notariusza. Rok 1380 – przyjmuje święcenia kapłańskie i obejmuje funkcję proboszcza przy kościele św. Galla w Pradze. Lata 1382 – 87 zajmują mu studia prawnicze w Padwie. Potem jego udziałem jest funkcja kanonika przy kolegiacie św. Idziego, a dwa lata później przy kościele świętych Piotra i Pawła w Wyszehradzie. W końcu po roku 1390 arcybiskup Pragi powołuje Jana na swojego wikariusza generalnego, czyli na drugą po metropolicie osobę w diecezji. I jest to szczyt możliwości tego człowieka z nikąd, bo przecież nie wiemy nic o jego rodzinie oprócz nazwy miejsca urodzin – Nepomuk. I dokładnie tak potraktował go też właśnie władca Czech, Wacław IV Luksemburczyk, gdy dzisiejszy patron stanął przed nim w roli mediatora z ramienia arcybiskupa Pragi. Oczywiście, że średniowieczne kłótnie między władzą kościelną, a świecką bywały gwałtowne. Jednak aresztowanie, torturowanie i zamordowanie pośrednika w takim sporze nieco wykraczało poza przyjęty protokół. No chyba, że ten człowiek był właśnie znikąd czyli z Nepomuka i nikt się o niego nie upomni. I po ludzku tak właśnie było. Jednak ciało patrona zrzucone nocą z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy około 20 marca 1393 roku, wypłynęło 17 kwietnia. I tak ten, kto za życia nie powiedział nic na swoją obronę, znalazł po śmierci licznych obrońców. Wśród nich Tomasza Ebendorfera z Haselbach, który w swojej "Kronice" z roku 1450 napisał, że św. Jan Nepomucen zginął, ponieważ odmówił ujawnienia tajemnicy spowiedzi małżonki królewskiej - królowej Zofii. Jest więc dzisiejszy patron uważany za pierwszego męczennika tajemnicy spowiedzi. Czy wiecie państwo co jest najbardziej charakterystycznym elementem który towarzyszy dzisiejszemu patronowi w ikonografii? Palec na ustach, klucz, kłódka, zapieczętowany list no i oczywiście woda, która zakończyła ziemski żywot św. Jana Nepomucena.