Biskupi niemieccy zapytali polskich, czy w naszym kraju również zamykane są świątynie. O tym problemie mówił bp Jan Kopiec w rocznicę poświęcenia kościoła katedralnego.
- Od 118 lat, 16 maja każdego roku, parafianie dziękują za dar przekazania tego domu wzniesionego ludzkimi rękoma na służbę Bogu - mówił bp Jan Kopiec w czasie wieczornej Mszy Świętej w gliwickiej katedrze w rocznicę poświęcenia kościoła.
- Ten dom powstał dla nas, dla naszego dobra, byśmy tutaj słuchali Bożego słowa i tutaj czerpali łaskę, a jednocześnie tutaj budowali swoją tożsamość i przynależność do świętego Kościoła - dodał.
Neogotycka świątynia została wybudowana w latach 1896-1900 jako kościół filialny parafii Wszystkich Świętych. Konsekracji kościoła dokonał biskup wrocławski kard. Georg (Jerzy) Kopp.
W 1908 r. została erygowana parafia pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła, a w 1992 r., wraz z utworzeniem diecezji gliwickiej, kościół został podniesiony do godności katedry.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że człowiek potrzebuje do życia i rozwoju przestrzeni, która bardzo wyraźnie okazywałaby mu chęci, jakie Pan ma w stosunku do ludzi, pragnąc zbawienia każdego z nas - podkreślił bp Kopiec.
- To szczególny znak tej bliskości, której nie da się wypowiedzieć zwykłymi, ludzkimi słowami. Tego trzeba dotknąć, to trzeba przeżyć i w swoim sercu sobie przyswoić: miejsce przymierza człowieka z Bogiem - zaznaczył.
Bp Jan Kopiec przytoczył też jedną z rozmów, jaka miała miejsce na zakończonym wcześniej tego samego dnia spotkaniu grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Niemieccy biskupi pytali polskich, czy w naszym kraju również zamykane są kościoły z powodu braku wiernych.
- Mówimy z pewną dumą, że u nas takich przypadków nie ma. Natomiast oni mówią, że najbardziej męczy ich to, że Kościół niemiecki, który rozwijał się od wczesnego średniowiecza i tyle dał całemu Kościołowi, dzisiaj zmaga się z zamykaniem świątyń, odchodzeniem wiernych i zanikiem odniesienia do obecności Boga - relacjonował.
- Nie ukrywam, że to jest kwestia, z którą będziemy mieli ustawicznie do czynienia, bo jeśli nie nastąpi jakiś wstrząs w naszych - także katolickich - umysłach i odczuciach, to możemy dojść do rozumowania, że wszystko jest możliwe, na wszystko musimy się zgodzić i nie warto iść pod prąd. Taki dzisiaj czas, że więcej korzyści widać z postawy ateizmu, niewiary i dystansu do Kościoła, zamiast przejmować się przymierzem z Bogiem. To smutne - skwitował biskup.
Na zakończenie Mszy św. bp Kopiec wzywał wiernych do bronienia "dobrego imienia i dobrego porządku w tym kościele" oraz zachęcał, by być dumnym i cenić sobie świątynię, która 118 lat temu została oddana na służbę Bogu.