Pierwszy festiwal śląskiej godki "Do you speak gŏdka?" ma się odbyć w Katowicach od czwartku do soboty 26-28 kwietnia.
To festiwal, który ma pokazać piękno "ślonskij godki". Będzie się na nim przewijać zachęta: "Godej z bajtlym kożdy dziyń". - Jeśli wartość ma trwać, to musi być używana - mówi Adam Pastuch, dyrektor Regionalnego Instytutu Kultury.
Śląski escape room
Atrakcji jest wiele, choć organizatorzy nie ustrzegli się przed wpadką. O wystąpienia na piątkowej konferencji "Ślōnsko gŏdka – już język czy jeszcze gwara?" poprosili zwolenników tezy, że godka jest osobnym językiem. Zapomnieli jednak zaprosić kogoś, kto publicznie broni poglądu, że godka jednak jest gwarą... Przy tak jednostronnym doborze mówców można się spodziewać, że konferencja przyniesie z góry założone wnioski.
Teza o języku śląskim jest lansowana przez lokalnych polityków spod znaku RAŚ, współrządzących województwem śląskim, oraz przez część językoznawców – ale to wciąż tylko teza. Debata miałaby sens, gdyby wśród panelistów były także osoby, dla których godka jest piękną odmianą języka polskiego, a nie osobnym językiem. Tę opinię wyrażają tak znani Ślązacy, jak prof. Jan Miodek czy senator Maria Pańczyk-Pozdziej, która stworzyła konkurs "Po naszymu czyli po śląsku".
Atrakcji festiwalu "Do you speak gŏdka?" będzie jednak więcej. Wśród nich jest escape room "Niy gŏdosz, niy wyleziesz". Goście, którzy wejdą do pokoju w Regionalnym Instytucie Kultury przy ul. Teatralnej 4, będą mieli 40 minut, żeby się uwolnić.