Dość powiedzieć, że jego kult na Wschodzie był tak popularny, że zajmował pierwsze miejsce po Najświętszej Pannie Maryi i św. Michale.
Św. Jerzy brewiarz.pl Był rycerzem, jak chcą liczne obrazy, czy może rzymskim legionistą, jak wskazują skąpe dane biograficzne? Pochodził z Europy, co w średniowieczu oznaczało centrum chrześcijańskiego świata, czy z Liddy w Azji Mniejszej, przez co bliżej byłoby mu do Persa? No i co z tym smokiem, którego pokonał? Czy rozumieć przez niego cesarza Dioklecjana, który prawdopodobnie przyczynił się do skazania dzisiejszego patrona na śmierć około roku 305? A może jednak chodzi po prostu o zło wcielone z którym chrześcijański rycerz musi walczyć niejako z definicji, jak raczył opisać całe zajście Jakub de Voragine [worażine] około roku 1260 w "Złotej legendzie"? Wskazywałaby na to cała symbolika tej opowieści. Oto na źródle, którego woda zaopatrywała miasto Silene - prawdopodobnie późniejsza Cyrena w Libii - smok zrobił swoje gniazdo. Na czas nabierania wody mieszkańcy musieli go wypędzać. Aby potwór w ogóle ruszył się z miejsca, musiał dostać każdego dnia owcę. Kiedy owiec zabrakło, mieszkańcy musieli oddawać codziennie jedną z dziewcząt. Ofiara była wybierana przez losowanie. Pewnego razu losowanie wskazało księżniczkę. Monarcha żebrał o jej życie, jednak bez skutku. Miała już zostać ofiarowana smokowi, gdy na jego drodze pojawił się właśnie dzisiejszy patron. Odważnie stanął twarzą w twarz ze smokiem, przeżegnał się znakiem krzyża, po czym pokonał bestię i uratował księżniczkę. Wdzięczne miasto porzuciło pogaństwo i przeszło na chrześcijaństwo, a w miejscu owej niezwykłej wiktorii stanął wkrótce kościół pod wezwaniem NMP i właśnie dzisiejszego świętego. Cokolwiek by o tej legendzie sądzić, unieśmiertelniła pewien określony wizerunek naszego patrona. Zliczenie wszystkich bractw, stowarzyszeń i zgromadzeń, które wybrały go sobie za swojego orędownika to dzisiaj próżny trud. Dość powiedzieć, że jego kult na Wschodzie był tak popularny, że zajmował pierwsze miejsce po Najświętszej Pannie Maryi i św. Michale. Dlatego zresztą szukanie historycznej prawdy wydaje się przy bohaterze zbiorowej wyobraźni czymś dużo bardziej żmudnym niż równie bajkowe oddzielanie ziaren piasku od maku. Z drugiej jednak strony, trudno nie zdać sobie pytania o to, jak bardzo spektakularna musiała być śmierć pewnego rzymskiego legionisty o imieniu Jerzy, który odmówił złożenia ofiary pogańskim bóstwom w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana. A musiała być to coś wyjątkowo okrutnego, skoro wśród tak ogromnej liczby męczenników, którzy wówczas zginęli za wiarę, jemu jednemu nadano tytuł Wielkiego Męczennika. Czy wiecie państwo, gdzie poniósł śmierć dzisiejszy patron św. Jerzy? W Diospolis na terenie obecnej Palestyny.