publikacja 21.04.2018 13:47
Modrzewiowy, XVII-wieczny kościół parafialny św. Barbary, to największy skarb materialny Mikuszowic i jeden z najcenniejszych zabytków Bielska-Białej.
To pewne. Pełnej uroku małej Basi, nikt nie widział od XIX wieku. Zobaczyli ją dopiero wierni mikuszowickiej parafii przed piątą niedzielą Wielkiego Postu. Ponownie będzie można ją zobaczyć w maju - przez bliżej nieokreślony jeszcze czas, ale na pewno nie na stałe…
Parafialny park ze stacjami drogi krzyżowej, wybudowany jeszcze przez poprzedniego proboszcza ks. Andrzeja Chruszcza, zadbany stary cmentarz i wyjątkowy kościół - to miejsce przyciąga wielu turystów, rowerzystów i… młodych par, które na dzień swojego ślubu szukają "kościółka z duszą".
- To prawdziwe, duchowe centrum parafii, w którym zachowany jest tradycyjny układ budowli i otoczenia - mówi ks. proboszcz Grzegorz Klaja. - To określenie "krakowskie" czasem wprowadza w błąd miłośników zabytków i wiążą to miejsce z okolicami pod Krakowem, tymczasem to część Bielska-Białej. Wbrew pozorom, bielszczanom ten kościół wcale nie jest aż tak dobrze znany. Leży na obrzeżach miasta - przy głównych szlakach komunikacyjnych: starej drodze Bielsko-Biała - Żywiec i niedaleko obwodnicy miasta, a jednak w dolince, w której trudno go dostrzec.
Kościół parafialny św. Barbary
Urszula Rogólska /Foto Gość
Dawniej to ta historia dominowała we wnętrzu. - Kościół był bardzo czytelny. Nie było ołtarzy bocznych. W ołtarzu głównym znajdował się wizerunek uśmiechniętej św. Barbary, polichromie w dziewięciu odsłonach opowiadały całe jej życie - od dzieciństwa, różne życiowe perypetie, aż do chwały nieba - opowiada ks. proboszcz.
Z czasem układ ten został nieco zachwiany. W ołtarzu głównym pojawił się (zresztą przepiękny) Tryptyk Grunwaldzki, przywieziony z Krakowa - przypomina o święcie, które dziś nie jest już obchodzone: Rozesłania Apostołów. Święto to przypadało dokładnie w dniu zwycięstwa pod Grunwaldem, stąd skojarzono te dwa wydarzenia i tym mianem określono obraz. Natomiast wizerunek św. Barbary przeniesiono do utworzonego prawego ołtarza bocznego. Lewy zaś dedykowano Matce Bożej - czczonej tutaj w jej wizerunku Maki Bożej Różańcowej, Częstochowskiej i w gotyckiej figurze Bogurodzicy. Tym samym jednak ołtarz Matki Najświętszej przysłonił część polichromii, związanej z dzieciństwem św. Barbary.
Ks. proboszcz Grzegorz Klaja
Urszula Rogólska /Foto Gość
W okresie Triduum Paschalnego zasłoniła ją dekoracja "ciemnicy", jednak w maju będzie ja można zobaczyć w pełnej okazałości. - Ta scena nigdy nie była widoczna, nie mieliśmy żadnego zdjęcia, ani rysunku. Kiedy po renowacji wróci ołtarz, pewnie znów będzie niewidoczna, dlatego tym serdeczniej zapraszamy do naszego kościoła już w maju - zaprasza ks. Klaja. - Ten fragment polichromii to będzie ogromna ciekawostka. Malowidło przedstawia małą, urokliwą dziewczynkę - nie waham się powiedzieć: naszą małą Basię, która weszła między ciernie, a stojący obok Anioł Stróż wskazuje jej na niebo wyprowadzając z cierni.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07