publikacja 20.04.2018 06:30
Śledczy badają, czy sprawcy dramatu Polki w Republice Południowej Afryki mieli wspólników w kraju - informuje piątkowa "Rzeczpospolita".
50 godzin dramatu przeżyła Polka uprowadzona w RPA i uwolniona z rąk porywaczy dzięki zaangażowaniu polskich policjantów. Dziś jest bezpieczna, ale to nie kończy sprawy. Śledczy mają poszlaki wskazujące na to, że Polka mogła paść ofiarą zaplanowanej intrygi szajki oszustów - czytamy w "Rzeczpospolitej".
"Chociaż doszło do uwolnienia pokrzywdzonej, to wciąż trwają czynności w celu ustalenia szczegółowych okoliczności tego przestępstwa" - mówi "Rzeczpospolitej" naczelnik śląskiego Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach Tomasz Tadla. Pytany o konkrety prokurator Tadla odmawia informacji.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07