Wraz z wiosną ruszyły wzmożone kontrole na śląskich drogach. Policjanci biorą pod lupę nie tylko prędkość i trzeźwość, ale także znajomość i przestrzeganie przepisów w centrach naszych miast.
Sygnalizacja - czerwone światło w Katowicach Patrycja Kozieł /Radio eM W kwietniu co kilka dni drogówka będzie prowadzić inna akcję. Już w najbliższy czwartek pod lupę mundurowi wezmą prędkość... ale to tylko część z policyjnych działań, które mogą zakończyć się mandatem. Pod lupę szczególnie brane będzie zatrzymywanie się na stopie i czerwonym świetle - mówi podkomisarz Marzena Szwed ze śląskiej drogówki:
Kierowcy w naszym regionie mają też problem z zatrzymywaniem się przed zieloną strzałką... co sami przyznają.
Niestety nie zatrzymanie się na zielonej strzałce może nas kosztować tyle samo co przejechanie na czerwonym świetle - czyli od 300 do 500 zł mandatu i 6 punktów karnych.