Tu narodził się pomysł pieszego pielgrzymowania do Łagiewnik i tu każdego dnia dziesięć kół koronkowych odmawia nowennę do Bożego Miłosierdzia.
W 1981 r. na ścianie przy ołtarzu kościoła Narodzenia NMP w Lipniku powstał fresk - przedstawia pielgrzymów zmierzających na Jasną Górę. Gdzieś pośrodku malowidła artysta umieścił drogowskaz z napisem Kraków. Mieszkająca w parafii Irena Papla uśmiecha się, że chyba… proroczo. To tu ponad 6 lat temu narodził się pomysł pieszego pielgrzymowania do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, na którym czuwa pani Irena i jej najbliżsi.
- Miłosierdzie Boże przez ostatnie lata zaczęło mocno wyznaczać rys parafii - mówi proboszcz, ks. Jerzy Wojciechowski. - Owocem peregrynacji sprzed dwóch lat jest dziesięć kół koronkowych, liczących po dziewięć osób, które stale, codziennie odmawiają całą nowennę do Bożego Miłosierdzia. To inicjatywa parafianina Józefa Wandzla. Ta modlitwa jest żywo obecna w rodzinach.
Młodzi z Lipnika chętnie angażują się w dzieła miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Także po peregrynacji powstało Szkolne Koło Caritas którego opiekunami są Ilona Kanik i ks. Tomasz Mikociak. Młodzi wspierają parafialny zespół charytatywny, pomagając pokoleniu rodziców i dziadków w posłudze potrzebującym.
Zaangażowanie rodzin w życie całej wspólnoty widać także podczas corocznych konkursów palm w Niedzielę Palmową. Te najwyższe mają ponad siedem, osiem metrów. I najczęściej przynoszą je ojcowie w asyście najmłodszych.
Także z inicjatywy rodziców, zrodziła się grupa "Rodziny Razem", która wraz z ks. Adamem Bieńkiem co miesiąc w drugie niedziele przygotowuje o 15.00 Mszę św. dla rodzin z najmłodszymi dziećmi.
Swoje miejsce w parafii ma młode pokolenie - duszpasterze czuwają nad wspólnotami ministrancką czy oazową, scholą, ale i Parafialnym Klubem Sportowym (prowadzonym przez ks. Krzysztofa Wilka, Halinę Jakóbiec i Dariusza Reczko) czy młodzieżowym klubem modlitewno-dyskusyjnym.
Dorośli tworzą m.in. wspólnoty Apostolstwa Dobrej Śmierci, Honorowej Straży NSPJ, Akcję Katolicką, Rycerstwo św. Michała Archanioła, ale i dziesięć róż różańcowych (wśród nich jest jedna męska i jedna rodziców za dzieci). Specjalna gablota w przedsionku kościoła, prezentuje wszystkie grupy parafialne - przy każdej jest także nazwisko odpowiedzianego duszpasterza i telefon kontaktowy.
Lipnik zaprasza!
Urszula Rogólska /Foto Gość
W każdy piątek, grupy i wszyscy chętni mają okazję, by po swoich spotkaniach, adorować Najświętszy Sakrament, wystawiony od 19.00 do 21.00
Od kilku lat w parafii dedykowanej Matce Bożej, mocno przypomina się drugi patron - św. Walenty - wspólnota ma jego relikwie. - Kiedy przyszedłem do parafii zauważyłem, że na ołtarzu dedykowanym św. Walentemu stoi gipsowa figura Serca Pana Jezusa. Tymczasem ponad stuletnia figura św. Walentego stała… na plebanii. Po renowacji wróciła na dawne miejsce - opowiada ks. Wojciechowski. - Marzy mi się, żeby lepiej przypomnieć ludziom tego wspaniałego, choć zapomnianego świętego. "Walentynki" są huczną akcją, a my chcemy na niego inaczej popatrzeć. Mamy tu mocne korzenie kultu św. Walentego. Zapraszamy zatem wszystkich, którzy szukają autentycznej miłości. Chciałbym, żeby tu fachową pomoc i duszpasterską, i psychologiczną, odnajdywały małżeństwa w kryzysie czy ludzie przygotowujący się do sakramentu małżeństwa.
W rozszerzaniu kultu św. Walentego w Lipniku pomogli w tym roku także młodzi z KSM, którzy wraz z ks. Wojciechem Palem, tu przygotowali 14 lutego, u progu Wielkiego Postu… Popielcowe Walentynki.
Lipniccy duszpasterze starają się łączyć tradycję z tym, co nowoczesne i może pomagać ludziom w ich dążeniu do Pana Boga. Nowym pomysłem jest internetowa transmisja z kościoła. - Co miesiąc odwiedzamy ponad 50 chorych. Nieraz mówili nam jak tęsknią za tym, żeby móc być w swoim kościele parafialnym na Mszy św. To taka namiastka, ale już wiemy, że bardzo ważna dla nich - mówi ks. proboszcz. - Nawet nie podejrzewaliśmy, że transmisja może służyć komuś jeszcze - dziękują za nią także nasi parafianie mieszkający zagranicą.
Proboszczem parafii w Bielsku-Białej Lipniku od 10 lat jest ks. Jerzy Wojciechowski
Urszula Rogólska /Foto Gość
Okiem proboszcza
Ks. Jerzy Wojciechowski, od 10 lat proboszcz w Lipniku
Jak byłem młodym księdzem miałem dwa marzenia – trafić do parafii, gdzie trzeba będzie wybudować kościół, albo tam, gdzie trzeba będzie kościół ratować. I to drugie mi przypadło w udziale. Kościół w Lipniku ma ponad 130 lat. Jesteśmy po jego malowaniu, renowacji ołtarzy, chrzcielnicy, ambony; pozostaje renowacja ławek i konfesjonałów. Odnaleźliśmy wiele starych, zaniedbanych dzieł sztuki, które staramy się eksponować w widocznych miejscach, bo to nasze dziedzictwo. Wracamy do tego, jak kiedyś tu było: by to uszanować podtrzymać, ale i dołożyć to, czego ludzie szukają dziś w kościele. Tak jest m.in. z kultem św. Walentego i Miłosierdziem Bożym.
O parafii w Lipniku pisaliśmy m.in. także tutaj: