Mówił w pierwszy dzień świąt Wielkiej Nocy metropolita warszawski.
Mszy św. przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Liturgię rozpoczęła tradycyjna świąteczna procesja z udziałem warszawskich biskupów, kapituły metropolitalnej oraz klerycy Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego.
Kard. Nycz przypominał, że Święta Wielkanocne - przejście Jezusa Chrystusa ze śmierci do życia - to najważniejszy okres w roku liturgicznym Kościoła. - To jest źródło naszej wiary, nadziei i miłości to jest fundament, na którym buduje się życie Kościoła i całe nasze życie chrześcijańskie - mówił kardynał.
Przypomniał, że po Zmartwychwstaniu Jezusa Apostołowie poszli w świat głosić prawdę o Zmartwychwstaniu. - To dlatego w liturgii słyszymy o kerygmacie apostolskim, w którym przewodniczył św. Piotr - mówił kaznodzieja.
Zwrócił uwagę, że apostołowie nie głosili "ideologii, ani idei”, ale "cztery proste prawdy”. - Jezus został namaszczony i Bóg był z Nim, Jego to zabili i powiesili na drzewie Krzyża, ale Bóg Go wskrzesił z martwych i my wszyscy jesteśmy tego świadkami - wyjaśnił metropolita.
Dodał, że "takie jest nasze powołanie, byśmy całym swoim życiem głosili Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego”. - Czy my w to wszystko prawdziwie wierzymy i czy wyciągamy z tego wnioski w całym naszym życiu? Czy potrafimy całym naszym życiem, jako ludzie wierzący, dawać świadectwo tej prawdzie, czy widać po naszym życiu, że jesteśmy ludźmi Zmartwychwstałego? - pytał kaznodzieja.
Nawiązując do nauczania św. Pawła przypomniał, że człowiek potrzebuje odrobinę "kwasu", by został przemieniony przez Chrystusa Zmartwychwstałego, by stał się "nowym ciastem, zdolnym do miłości Boga i bliźniego”. - Do miłości konkretnej, która wyraża się darem z samego siebie i konkretnym czynem. Trzeba nam odrobinę tego nowego kwasu, który daje nam Chrystus dzisiaj, byśmy byli zdolni żyć po paschalnemu i byśmy byli zdolni żyć według miłości - zaznaczył kardynał.
Na zakończenie zaapelował, byśmy byli otwarci na miłość, którą daje Zmartwychwstały Chrystus. - Ważne, byśmy byli ludźmi, którzy pozwolą się zrosić tą miłością, którą daje Zmartwychwstały i pozwolą się zrosić do głębi naszego serca. Zrosić tą miłością nasze rodziny, miejsca, w których jesteśmy jako świadkowie Zmartwychwstałego, te wszystkie wspólnoty, do których przynależymy i w których tej miłości brak, łącznie z tymi dużymi wspólnotami naszego życia społecznego - powiedział kardynał.
- Uczymy się od Jezusa tej miłości, którą On świat umiłował i życie Swoje dał, i uczmy się tej miłości Boga i ludzi, która jest najważniejszym przykazaniem Ewangelii - zakończył.
Liturgię uświetnił występ Archikatedralnego Chóru Męskiego „Cantores Minores”.