Dzięki Kobietom Europy w Legnicy trwa średniowieczna praktyka wielkopostnego wspomagania potrzebujących.
Już po raz 15. w Wielki Piątek członkinie stowarzyszenia Kobiety Europy rozdawały w centrum Legnicy pachnące chleby, bałtyckie śledzie i symboliczny grosz.
- W tym roku mamy 60 kilogramów ryb i 160 bochenków chleba - mówiła Elżbieta Chucholska ze stowarzyszenia.
Pomysł na rozdawanie potrzebującym tych pokarmów wywodzi się ze średniowiecznej tradycji nieistniejącego już legnickiego klasztoru kartuzów. W Wielki Piątek rozdawano chleb najuboższym mieszkańcom grodu. Jednego roku kronikarz odnotował, że rozeszło się aż 4 tys. bochenków!
- Przekazujecie te dary nie po to, by dać wyraz ubóstwu mieszkańców naszego miasta, ale w nawiązaniu do tradycji historycznej. Do tradycji pomagania sobie mieszkańcom miasta i tworzenia wspólnoty. Takiej, jaka jest przy stole wielkanocnym - mówił Tadeusz Krzakowski, prezydent miasta
Przed rozdaniem wszystkie dary pobłogosławił ks. Robert Kristman, proboszcz parafii katedralnej.
- Średniowiecze nie było wcale takie złe i ciemne, jak nam się nieraz mówi, bo czasami było lepsze w podejściu do człowieka niż w naszych czasach. Chleb jest symbolem wspólnoty. Tutaj akurat wspólnoty miasta. Jedni pomagają drugim. Co prawda, rozdawanie było dawniej przy kościele kartuzów, po którym została dziś tylko nazwa ulicy, ale robimy to przy katedrze, bo w niej jest relikt z tamtego kościoła - płyta nagrobna pary książęcej - mówił ks. Robert Kristman, proboszcz parafii katedralnej.