O dążeniu do doskonałości, potrzebie wierności i kroczeniu ścieżkami Pana mówił bp Marek Szkudło w homilii podczas święceń diakonatu w Chełmie Śląskim.
Radość i łzy
A co mówili po przyjęciu świeceń sami diakoni i ich rodzice?
- Bardzo się cieszę, że diakonat mógł się odbyć w mojej parafii rodzinnej. I że Pan Bóg mnie wybiera. I że odczytuję to powołanie. Bo to On pierwszy powołuje, jak tylko Mu odpowiadam - mówił na gorąco dk. Jakub Orzechowski.
- Są łzy, ale to łzy szczęścia - dodaje jego mama Grażyna Orzechowska. - Człowiek wyczekiwał tej chwili. Bo nigdy nie wiadomo, jaka będzie ta droga do kapłaństwa. Dlatego cieszymy się bardzo, że Pan Bóg błogosławi i dziękujemy wszystkim - zapewnia.
- Jest to przeżycie niecodzienne, bardzo głębokie i wzruszające. Nawet trudno o tym mówić, bo głos się łamie - mówili zgodnie rodzice Adriana Urbańskiego.
Wszystkim diakonom gratujemy i życzymy wytrwałości na drodze powołania!
Czytaj także: