Dostał imię: "Stanisław Kardynał Nagy". W wieczór przed walentynkami trafił do znanego na Śląsku, drewnianego kościółka św. Walentego w Bieruniu.
Dzwon ma tylko 40 kilogramów - ale właśnie taki ma być, bo trafił do małego, drewnianego i uroczego kościółka św. Walentego, zwanego Walencinkiem. Zastąpi stary dzwon cynowy, którego dźwięk bardziej przypominał - jak obrazowo wyjaśnił nam pan kościelny - uderzanie warzechą w patelnię niż piękną muzykę.
Dzwon dostał imię na cześć pochodzącego z Bierunia kardynała Stanisława Nagyego. Kardynał należał do zgromadzenia księży sercanów, był profesorem teologii. Przyjaźnił się z Karolem Wojtyłą i był popularyzatorem myśli świętego papieża. Zmarł niespełna pięć lat temu.
Nowy dzwon pobłogosławił arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. Przewodniczył też Mszy św., odprawianej dzień przed wspomnieniem św. Walentego, patrona zakochanych oraz epileptyków. Uroczystość odbyła się w stojącym przy rynku kościołem św. Bartłomieja; dopiero po Mszy św. zgromadzeni przeszli w procesji do "Walencinka". Dzwon przydźwigali tam harcerze.