To nie zbyt dużo teologii szkodzi Kościołowi, jest wręcz przeciwnie - szkodzi nam jej powierzchowna znajomość
Św. Eulogiusza brewiarz.pl Kiedyś w czasie dyskusji na gorący religijny temat, bo w sumie o jakie inne kwestie warto się spierać, usłyszałem takie oto słowa : „To nie zbyt dużo teologii szkodzi Kościołowi, jest wręcz przeciwnie - szkodzi nam jej powierzchowna znajomość.” Pamiętam, że się oburzyłem. Jak to? Czy nie jest tak, że Boga rozpoznajemy sercem? I że w związku z tym serce oddane Bogu samo wystarczy? To było najpierw. A potem przekonałem się, jak prawdziwe są słowa z Księgi Jeremiasza : „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?”. Na potwierdzenie tych słów, i na poparcie tezy o przydatności teologii na drodze prowadzącej do Pana Boga, Kościół przypomina nam dzisiaj sylwetkę św. Eulogiusza, patriarchy Aleksandrii, najważniejszego po Rzymie i Konstantynopolu ośrodka chrześcijaństwa w basenie Morza Śródziemnego. O młodości Eulogiusza nie wiemy nic – na kartach historii zapisuje się dopiero jako kapłan, a następnie biskup, którego główną i jedyną misją było ratowanie swoich wiernych od zagubienia. Gdzie mieliby się zgubić? W gąszczu opinii i przekonań na temat Chrystusa, bo choć trudno nam w to uwierzyć, w VI wieku to nie kwestie polityczne, ale religijne rozpalały serca ludzi. Polityka była w pewnym sensie konsekwencją tych teologicznych rozstrzygnięć. A jakie to niebezpieczeństwa czaiły się na rozgorączkowane głowy wiernych? Oto próbka. Ile natur miał Chrystus? Tylko Bożą, jak chcą tego teodozjanie? Ale wtedy nie był naprawdę człowiekiem. A może było inaczej, jak uczył Eutychiusz. Może natura Boża całkowicie wchłonęła naturę ludzką Jezusa, podobnie jak kropla niknie w potężnym wodnym zbiorniku? Tylko wtedy po co te całe ceregiele z człowieczeństwem, skoro ono ostatecznie nie ma żadnego znaczenia. No dobrze, to może tak, za Nestoriuszem : w Chrystusie Panu są dwie różne osoby - Boska i ludzka - a nie jedna tylko osoba Boska. Na pierwszy rzut ucha brzmi dobrze, ale jak te osoby się ze sobą dogadywały. I która jest ważniejsza? Dodatkowe zastrzeżenia zgłaszali tu agnoici twierdząc, że Chrystus w Jego ludzkiej naturze nie mógł mieć pełnej Boskiej wiedzy. I co państwu podpowiada serce? Kto z przywołanych ma rację, a kto się myli? Już w tak skróconej formie widać, że dzisiejszy patron, św. Eulogiusz, miał co robić. Przez 27 lat pasterzowania na stolicy aleksandryjskiej w swoich kazaniach i pismach niezmiennie zabiegał więc o to by jego owczarnia pozostała wierna prawdzie objawionej w Ewangelii i utrzymywała jedność z papieżem. A było to tym trudniejsze, że władcy wschodnio-rzymscy, choć słabi w teologii, całym sercem angażowali się w spory religijne, stając często po stronie chwytliwych, ale niestety błędnych, przekonań. Wierzymy, że św. Eulogiusz po tym długim ziemskim zmaganiu odszedł 13 lutego 608 roku po zasłużoną nagrodę do nieba. Czy wiecie państwo co właściwie znaczy jego imię? Zostało utworzone od greckiego przymiotnika eúlogos i oznacza kogoś 'mądrego, wymownego, sławnego' a nade wszystko 'chwalącego Boga'.