Biskup legnicki o kryzysie polsko-izraelskim wynikającym z nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej
Biskup Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz diecezji legnickiej, na swoim blogu odniósł się dzisiaj, 2 lutego, do burzy polityczno-medialnej, jaką wywołała w Polsce reakcja rządu Izraela na nowelizację ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Hierarcha jest biblistą i doskonale zna trudność rozmów między stronami.
Biskup pisze: "Trwa intensywna dyskusja, a nawet ostry spór w sprawie ustawy dotyczącej IPN. Widać, jak bardzo spolaryzowane są poglądy i jaki powodują rozdźwięk w ocenie wydarzeń historycznych i stosunku do uznania czy w miarę obiektywnego ustalenia prawdy historycznej. Wiemy wszyscy, jak bolesnych spraw to wszystko dotyczy i jak wiele jest w tym emocji. (...) Trudno te wszystkie inicjatywy i postawy jednoznacznie oceniać. Wszędzie jawią się jakieś 'światłocienie'. Prawda jednak jest jedna. Potrzebna jest więc niewątpliwie wola i gotowość poznawania prawdy, i tej historycznej, i tej dzisiejszej, aktualnej, w świetle której kształtują się bieżące relacje. Tylko z gotowości poznawania i akceptacji prawdy mogą bowiem być wyciągane właściwe wnioski."
Ordynariusz diecezji legnickiej zwraca uwagę, że warto w rozmowach na płaszczyźnie politycznej, ekonomicznej czy historycznej pamiętać, że jest też jeszcze aspekt religijny: "(...) Dla ludzi, członków każdego z tych narodów, to jest izraelskiego i polskiego, ten aspekt bowiem ma też (i powinien mieć) niemałe znaczenie. Jest to bardzo delikatna sfera życia. Może być ona rozgrywana antagonistycznie lub też może posłużyć lepszemu rozumieniu i unikaniu potęgowania konfliktu. Potrzebne jest więc także przywoływanie religijnej świadomości jednego i drugiego narodu. Naród Wybrany niesie znamiona (przywileje i misję) mesjańskości. Naród Polski też jest świadom swojej tożsamości chrześcijańskiej (przynajmniej w dużej mierze). Trzeba odwagi podejmowania decyzji i kształtowania atmosfery w oparciu także o doświadczenie religijne każdego z tych dwóch narodów i ludzi tych narodów żyjących przez wieki w pewnej symbiozie – może nie zawsze łatwej, ale w większości godziwej i we wzajemnym wspomaganiu się. Wszyscy musimy sobie stawiać pytanie, jak korzystamy z przywileju wybrania i wiary i jak realizujemy naszą misję jedności dzieci Jednego Boga.(...)"
Pełny tekst na stronie blogu biskupa TUTAJ.