Zwnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Mk 7,21n
Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.
I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
W społeczeństwie chodzi o to, by ludzkie czyny były zgodne z prawem, zaś wykroczenie przeciw przepisom prawnym prowadzi do sankcji. Oczywiście w ramach postępowania sądowego bada się także ludzką psychikę, wewnętrzne intencje i motywacje, które kierowały człowiekiem przy danym wykroczeniu. Jednak moralność chrześcijańska sięga o wiele głębiej; jest moralnością ludzkiego wnętrza. Jeśli wnętrze człowieka przepełnione jest Bożą łaską, to wówczas i jego czyny są piękne i godne człowieczeństwa. Jeśli jednak ludzkie serca pełne są zła, przewrotności i pożądliwości, to i postępowanie naznaczone jest grzechem i złem. Gdybyśmy w życiu społecznym więcej dbali o czystość naszych serc, mniej byłoby nieporządku. Gdybyśmy bardziej formowali nasze sumienia według Dekalogu, więcej byłoby ładu i pokoju wokół nas.