Dziękujemy Marku!

Funkcja dyrektorska nie była z nim kojarzona, a przecież wkomponowaniu radia archidiecezjalnego w większą medialną całość, poświęcił w ostatnim okresie swej pracy bardzo wiele czasu. Jej celem było stworzenie nowoczesnej grupy, łączącej różne gatunkowo media: drukowane, elektroniczne oraz stację radiową. Ten projekt ks. Gancarczyk zaczął budować blisko 5 lat temu, kiedy pod koniec lipca 2013 r. został prezesem należącego do archidiecezji katowickiej Radia eM. Kolejnym krokiem było stworzenie Instytutu Gość Media, jako platformy łączącej wszystkie media w archidiecezji katowickiej. Zmiany dokonywały się przy aprobacie i wsparciu metropolity katowickiego abpa Wiktora Skworca, który dekretem z 12 maja 2014 r. utworzył Instytut Gość Media, a ks. Marka na 5 lat zrobił jego dyrektorem. Konsekwencją tych działań było integracja Radia w ramach Instytutu. W Instytucie Gość Media znalazły się więc tygodnik „Gość Niedzielny”, miesięcznik „Mały Gość Niedzielny”, portale wiara.pl oraz gosc.pl, a także Radio eM. Każda z tych jednostek ma swe kierownictwo, ale dyrektorem całości, koordynującym wszystkie działania był ks. Gancarczyk. Te zmiany, jak sądzę, pozytywnie wpłynęły na kształt oferty programowej Radia eM, co pokazują wskaźniki słuchalności.

Spróbujmy więc podsumować ponad 20 lat pracy ks. Marka w katolickich mediach. Radio ma stabilne podstawy pod dalszy rozwój, „Gość Niedzielny” od wielu lat jest największym tygodnikiem opinii w Polsce, mającym lokalne dodatki w 20 diecezjach w całym kraju. „Mały Gość Niedzielny” dominuje wśród katolickich czasopism dla dzieci. Wysoką pozycję na rynku internetowym zdobyły dwa nasze portale, co jest szczególnie ważne w kontekście – jak się wydaje nieuchronnego w dłuższej perspektywie zmierzchu mediów drukowanych. Za tymi sukcesami stoi praca ks. Marka Gancarczyka, wsparta wysiłkiem wszystkich kierowanych przez niego zespołów. Za trud, kiedy redagowałeś najpierw „Małego Gościa Niedzielnego”, później nasz tygodnik, a w końcu stanąłeś na czele Instytutu, chciałbym powiedzieć, jak sądzę nie tylko we własnym imieniu: Marku, bardzo Ci dziękujemy. Dziękujemy za to, że byłeś wśród nas i przekonywałaś nas, że katolickie media mogą skutecznie rywalizować z każdym, nic nie tracąc z własnej tożsamości . Nigdy nie stałeś się medialnym celebrytą, pozostałeś pobożnym kapłanem. Twoje odejście było dla nas lekcją pokory i posłuszeństwa, a to wartości dzisiaj rzadko spotykane. Pozostawiłeś dobry ślad w historii katolickich mediów w naszym kraju i to pozostanie w naszej pamięci i w naszych sercach.

Andrzej Grajewski