Sąd dyscyplinarny Trybunału Konstytucyjnego nakazał rzecznikowi dyscyplinarnemu przedstawienie b. prezesowi TK Jerzemu Stępniowi zarzutu czynnego udziału w wiecu politycznym 6 maja ub.r. - poinformował PAP w czwartek rzecznik TK Robert Lubański.
Jak poinformował Lubański, w czwartek "odbyło się drugie posiedzenie sądu dyscyplinarnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sędziego TK w stanie spoczynku Jerzego Stępnia".
"Sąd dyscyplinarny pierwszej instancji uchylił postanowienie rzecznika dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania z dnia 12 stycznia tego roku i nakazał rzecznikowi przedstawienie sędziemu w stanie spoczynku Jerzemu Stępniowi zarzutu czynnego udziału w wiecu politycznym w dniu 6 maja 2017 r." - powiedział rzecznik.
Jak dodał Lubański, "uchylając postanowienie rzecznika dyscyplinarnego, sąd dyscyplinarny stwierdził, że ustawa o statusie sędziów TK w sposób wyczerpujący wskazuje czynności, które podejmuje rzecznik po wszczęciu postępowania". "Brzmienie ustawy nie budzi wątpliwości, że po wszczęciu postępowania rzecznik dyscyplinarny musi przedstawić zarzuty i następnie złożyć wniosek do sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji o rozpoznanie sprawy" - zaznaczył.
Lubański zastrzegł, że sąd dyscyplinarny "ograniczył postępowanie do zarzutu udziału sędziego Stępnia w wiecu politycznym". "W swojej opinii ks. prof. Alfred Wierzbicki z KUL wskazał, że sędzia ma prawo zabierać głos w sprawach publicznych. Sąd zgodził się z tym stwierdzeniem, ale powstaje pytanie czy oznacza to także występowanie w charakterze mówcy na wiecu politycznym organizowanym przez jedną partię polityczną, jeśli celem tego wiecu jest krytyka polityki prowadzonej przez inną partię" - zaznaczył mówiąc o postępowaniu sądu i opinii uzyskanej w sprawie.
"Sędzia Stępień korzysta z prawa do zajmowania stanowiska w sprawach publicznych; występuje w mediach oraz spotyka się z obywatelami i studentami. Jego poglądy są powszechnie znane. Poważne wątpliwości budzi natomiast stanowisko, iż sędzia może wyrażać te poglądy w każdym miejscu" - wyjaśnił Lubański.
Dodał, iż zdaniem sądu dyscyplinarnego "należy odpowiedzieć na pytanie, czy u zwolenników partii, której działalność poddana jest krytyce na wiecu, na którym występuje sędzia, może powstać wątpliwość odnośnie jego bezstronności".
"Konsekwencją uznania, iż nie ma problemu, mogą być w przyszłości wystąpienia sędziów na wiecach partyjnych obok polityków, co może pozostawać w sprzeczności z zasadą bezstronności i apolityczności sędziów zagwarantowaną w konstytucji" - powiedział rzecznik prasowy TK.
W listopadzie zeszłego roku sąd dyscyplinarny TK zobowiązał sędziego TK, rzecznika dyscyplinarnego Stanisława Rymara do wszczęcia postępowania ws. wystąpienia Stępnia na wiecu PO 6 maja ub. r. Początkowo Rymar odmówił postępowania. Jak wówczas informowały media, sąd w składzie: Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz (przewodnicząca), Grzegorz Jędrejek (sprawozdawca) i Zbigniew Jędrzejewski uchylił decyzję Rymara o odmowie wszczęcia postępowania, a jednogłośna decyzja sądu była skutkiem uwzględnienia zażalenia sędziego i wiceprezesa Trybunału Mariusza Muszyńskiego, który złożył zażalenie na postanowienie Rymara.
W styczniu tego roku rzecznik dyscyplinarny zdecydował o umorzeniu postępowania. Na tę decyzję również wpłynęło zażalenie, które w czwartek rozpoznał sąd dyscyplinarny.
Sędzia TK w stanie spoczynku odpowiada dyscyplinarnie przed Trybunałem - tak jak sędzia w stanie czynnym - za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności sędziego, naruszenie Kodeksu Etycznego Sędziego TK lub inne nieetyczne zachowanie, mogące podważać zaufanie do jego bezstronności lub niezawisłości. Karami dyscyplinarnymi są: upomnienie; nagana; obniżenie wynagrodzenia sędziego TK od 10 proc. do 20 proc. na okres do 2 lat oraz złożenie sędziego Trybunału z urzędu. W przypadku sędziego w stanie spoczynku może on utracić uprawnienie do pobierania związanej z tym statusem wyższej "emerytury".
Zgodnie z ustawą po przedstawieniu sędziemu TK przez rzecznika dyscyplinarnego zarzutów obwiniony, w terminie 14 dni, może złożyć wyjaśnienia oraz zgłosić wnioski o przeprowadzenie dowodów w sprawie.