Stowarzyszenie Duma i Nowoczesność powinno być zdelegalizowane - stwierdził w poniedziałek wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Według niego, materiał zaprezentowany w reportażu "jest na tyle jasny, że są ku temu podstawy".
"Superwizjer" TVN24 ujawnił w sobotę wyniki swego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności niektórych polskich środowisk narodowych, m.in. Stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność".
Na nagraniach ukrytą kamerą są pokazane m.in. obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera zorganizowane w 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Materiał pokazuje m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Odnosząc się do tej sprawy wiceminister sprawiedliwości powiedział w poniedziałek w Polsat News, że w jego opinii "+Duma i Nowoczesność+ powinna być zdelegalizowana". "Co więcej Prokuratura Krajowa już podjęła analizy, w jaki sposób doprowadzić do delegalizacji, czy są odpowiednie podstawy prawne" - dodał Woś.
Dopytywany, co mogłoby stanowić taką podstawę, Woś odparł: "podstawą przy delegalizacji jakichkolwiek organizacji jest ich działanie niezgodnie z prawem - i od tego są sądy, by to stwierdzić". Jak ocenił, materiał zaprezentowany w reportażu "Superwizjera" jest "na tyle jasny, że są ku temu podstawy".
Woś zaznaczył także, że w Polsce "propagowanie jakiegokolwiek ustroju totalitarnego - nazizmu, komunizmu i faszyzmu - jest ścigane i nie może być na to zgody". "Natomiast my w Ministerstwie Sprawiedliwości ogólnie uważamy, że należy zaostrzyć w Polsce prawo i pracujemy nad zaostrzeniem tego prawa, Kodeksu karnego ogólnie, za wzmocnioną polityką penalną państwa" - powiedział Woś.
Jak dodał, "należy się także zastanowić, czy nie trzeba zaostrzyć prawa także w tym zakresie" dotyczącym działalności takich organizacji, jak "Duma i Nowoczesność" i czy "nie powinna być przewidziana mocniejsza kara". Wiceminister podkreślił, że "w przestrzeni publicznej nie ma miejsca na tego typu zachowania", ponieważ jest "zero tolerancji dla faszyzmu". "Aby czcić urodziny Hitlera trzeba mieć nierówno w głowie" - stwierdził Woś.
Śledztwo w sprawie ws. publicznego propagowania faszyzmu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowanie zostało objęte zwierzchnim nadzorem przez Prokuraturę Krajową. Rzeczniczka prasowa PK prok. Ewa Bialik poinformowała, że na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, gliwicka prokuratura analizuje kwestię delegalizacji stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność".
Delegalizacji tego stowarzyszenia domagali się w poniedziałek m.in. politycy PO i Nowoczesnej. W niedzielę premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że "Propagowanie faszyzmu lub innych totalitaryzmów jest nie tylko niezgodne z polskim prawem. Jest przede wszystkim deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści. Nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania i symbole". Z kolei "szybką i stanowczą" reakcję państwa wobec propagujących w Polsce faszyzm zapowiedział minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
W poniedziałek szef resortu spraw wewnętrznych Joachim Brudziński spotkał się z komendantem główny policji nadinsp. Jarosławem Szymczykiem oraz z Prokuratorem Krajowym Bogdanem Święczkowskim. Po spotkaniu poinformowano m.in., że prokuratura zleciła czynności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a szef MSWiA zobowiązał policję do wsparcia działań ABW i przekazywania wszelkich informacji w tej sprawie.