Czy kiedy nauka idzie w las - to dobrze czy źle?
Bł. Euzebiusza
brewiarz.pl
Czy kiedy nauka idzie w las - to dobrze czy źle? Źle, powiedzą nauczyciele. Przecież po to się uczymy, żeby w gąszczu pojęć, zagadnień i wyzwań codzienności znaleźć bezpieczną drogę. Taką, która zaprowadzi nas do ludzi, a nie właśnie w przysłowiowy las. A co jeżeli właśnie w tym lesie czekają na nas ludzie? Czy wtedy nauka, która idzie w las, nie jest właśnie czymś dobrym? I mówiąc to nie mam wcale na myśli leśników, tylko pustelników. A przez naukę rozumiem nie tyle jakąś konkretną dyscyplinę wiedzy, co całokształt tego wszystkiego, czego się od dziecka nauczyliśmy. A najlepszym przykładem tego o czym mówię jest urodzony około 1200 roku w węgierskim Ostrzyhomiu Euzebiusz. To od dziecka modelowy chrześcijanin, który swoją postawą napawał dumą bogatych rodziców. Zgodnie ze słowami proroka Jeremiasza : "Dobrze jest dla męża, gdy dźwiga jarzmo w swojej młodości", już jako chłopiec Euzebiusz stroni od pustych zabaw, dowcipów i ucztowania. Naukę rozpoczyna w szkole katedralnej w swoim mieście. Otrzymuje tam święcenia kapłańskie i zostaje katedralnym kanonikiem. Tak Euzebiusz z Ostrzyhomia jest wzorem do naśladowania. Mądrym, pobożnym i hojnym. Jednak dopiero, kiedy Tatarzy najechali jego rodzinne miasto i zmusili tego 40-letniego już wtedy kapłana do ukrycia się w puszczy, dopiero wtedy w tym gąszczu zrozumiał o co tak naprawdę powinno chodzić w jego życiu. Gdy w lasach Pilisium, Euzebiusz spotkał wielu żyjących samotnie świętych mężów, otworzyły mu się oczy i rozpoznał w nich swoje bratnie dusze. I tak nauka która poszła, a właściwie schowała się w lesie przed najeźdźcą, trafiła dokładnie tam gdzie powinna. Na dowód prawdziwości tych słów niech starczy to, że wraz ze zniknięciem zewnętrznego zagrożenia z naddunajskich lasów wyszło właściwie nowe zgromadzenie zakonne. W 1263 roku zgodnie z wolą założyciela bł. Euzebiusza z Ostrzyhomia przyjęło nazwę Zakon Braci św. Pawła, Pierwszego Pustelnika. Choć Euzebiusz zmarł ledwie 7 lat później, 20 stycznia 1270 roku, to jednak cele tego zgromadzenia nie uległy aż do dzisiaj zmianie. Paulini, bo o nich mowa, od ponad 750 lat nadal oddają się kontemplacji, modlitwie, pokucie i upowszechnianiu kultu maryjnego. Być może z tego ostatniego powodu dzisiaj zakon ten składa się w większości z polskich braci i ojców zakonnych. Czy wiecie państwo jak brzmi zawołanie zakonu? Dokładnie tak, jak zrozumiał to bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, gdy znalazł się wraz z całą swoją nauką w głębokim lesie. „Solus cum Deo solo” (sam na sam z Bogiem).