Co robimy, gdy jesteśmy chorzy? Gdy się źle czujemy? Gdy najchętniej zaszylibyśmy się w jakimś ustronnym, cichym i ciepłym miejscu?
Św. Wilhelm z Bourges brewiarz.pl Co robimy, gdy jesteśmy chorzy? Gdy się źle czujemy? Gdy najchętniej zaszylibyśmy się w jakimś ustronnym, cichym i ciepłym miejscu? Oczywiście takiego miejsca szukamy, a wcześniej idziemy do lekarza, uzyskujemy stosowne zalecenia oraz niezbędne L-4. Czyli zostajemy zwolnieni z obowiązków zawodowych. A nasze religijne praktyki? Czy nie robimy sobie od nich duchowego L-4 na czas powrotu do zdrowia? Dzisiejszy patron miałby na ten temat sporo do powiedzenia. Bo jeżeli czymś się specjalnie wyróżniał na tle innych świętych zakonników i biskupów doby średniowiecza to właśnie tym. Nie stosował wobec siebie taryfy ulgowej, gdy chodzi o pobożność. Pobożność czyli oddawani czci Bogu w religijnych praktykach. Nauczył się tego od swojego wuja Piotra Pustelnika, archidiakona w Soissons, któremu został oddany pod opiekę przez swoich wysoko urodzonych rodziców. Gdy wolno mu już było decydować o samym sobie, dzisiejszy patron wstąpił do cystersów, gdzie jego pobożność i asceza mogła w pełni dojrzeć. Jakie owoce przyniosła? Najpierw został wybrany opatem a następnie, w 1200 roku duchowieństwo Bourges wybrało go na swojego arcybiskupa. Przyjął te godność z dużymi oporami i to jedynie pod warunkiem, że będzie nadal mógł być w duchu cystersem. Wiernym regule, praktykującym wyrzeczenia z noszeniem włosienicy włącznie i unikającym jedzenia mięsa. Centrum jego życia była adoracja żywego i prawdziwego Boga w Najświętszym Sakramencie. To dla Niego dokończył budowę wzorowanej na paryskiej Notre-Dame, katedry św. Szczepana. To przez Niego, każdą Eucharystię sprawował w sposób, który nikogo z jej uczestników nie pozostawiał obojętnym. To On dodał mu sił, by tuż przed śmiercią, trawiony chorobą i gorączką dzisiejszy świety wyszedł na ambonę i wygłosił ostatnie kazanie upominając swój lud, aby wiernie przestrzegał Bożych przykazań. To z Nim i w Nim odszedł z tego świata, klęcząc i odmawiając Jutrznię dnia 10 stycznia 1209 roku. Robił wrażenie swoją pobożnością. Ale nie zapominał również o swoich wiernych i współbraciach także w innych, bardziej przyziemnych potrzebach. Czy wiecie państwo kogo dzisiaj wspominamy? Św. Wilhelma z Bourges, znanego także jako Wilhelm Wyznawca.