Młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Mk 2,22
Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post. Przyszli więc do Jezusa i pytali: «Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, a Twoi uczniowie nie poszczą?»
Jezus im odpowiedział: «Czy goście weselni mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi? Nie mogą pościć, jak długo mają pośród siebie pana młodego. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć.
Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i gorsze staje się przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki. Wino się wylewa i bukłaki przepadną. Raczej młode wino należy wlewać do nowych bukłaków».
Prostota Jezusowego przekazu nie wszystkim pasowała. I dzisiaj nie wszystkim pasuje. Wielu wciąż woli: zawiłość normy, wysublimowane słowa, pompatyczność doktryny, błyskotliwość argumentacji. A Jezus wciąż woli prostotę. Tak i nie. Wino młode i młode bukłaki. Stara łata do starego ubrania. Logika Ewangelii jest tak głęboko zakorzeniona w ludzkiej codzienności, że nie da się być uczniem Jezusa ze wzrokiem utkwionym tylko i wyłącznie w gwiazdach. Bóg, który stał się człowiekiem i zamieszkał na ziemi, zrobił to z miłości – zarówno dla człowieka, jak i dla ziemi. Przemieniać codzienność wedle zamysłu Boga można tylko i wyłącznie przez korzystanie z tego, co tej ziemi i temu człowiekowi zostało podarowane.