Andrychowska kaplica całodziennej adoracji powstała dziewięć lat temu. Najświętszy Sakrament wniósł do niej w Wigilię Bożego Narodzenia rodak, kardynał Stanisław Ryłko, który był inicjatorem tego miejsca.
- Wspólnota św. Macieja liczy około 10 tys. mieszkańców. Jest nas mniej o koło 1,5 tys. osób, które w minionych latach wyjechały do pracy za granicą. I tę mniejszą liczbę zauważamy - mówi ks. prałat Stanisław Czernik, proboszcz parafii od 2003 roku. - Jesteśmy parafią w tej historycznej części miasta. Obok, na Osiedlu w 1982 roku powstała parafia św. Stanisława. To co łączy obie części miasta, to fakt, że blisko połowa wiernych uczestniczy w niedzielnej Mszy św. W naszej parafii to 42 procent, w sąsiedniej - 38 procent. Mieszkańcy Andrychowa chcą być wierni Kościołowi i starają się praktyki religijne wypełniać w miarę możliwości.
Kościół parafialny leży w centrum miasta, chodnik obok niego jest ciągiem komunikacyjnym, którym przemieszcza się codziennie wielu mieszkańców. - To położenie również jest bardzo ważne - zaznacza ks. Czernik. - Mamy u nas stały konfesjonał, a także kaplicę całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, do której można wejść bezpośrednio z chodnika. Nie ma godziny, żeby ktoś nie zatrzymał się tam, choćby na krótką chwilę modlitwy.
Ks. prałat Stanisław Czernik - proboszcz u św. Macieja w Andrychowie
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kaplica powstała dziewięć lat temu, Najświętszy Sakrament został do niej wniesiony w Wigilię Bożego Narodzenia przez andrychowskiego rodaka, kardynała Stanisława Ryłkę, który był inicjatorem tego miejsca.
To tutaj na regularnej modlitwie trwają m.in. członkowie dobowego Jerycha różańcowego ze Wspólnotą św. Anny, które rozpoczyna się w ostatnie piątki miesiąca o 18.00. Także w soboty po Mszy św. Jezusa adorują razem członkowie Akcji Katolickiej. Dodatkowo każdy z nich zobowiązał się do indywidualnej modlitwy w tym miejscu przez godzinę w tygodniu.
Kościół św. Macieja w Andrychowie
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Widzę, że ta modlitwa nie tylko ich umacnia, ale i mobilizuje do działania. Akcja Katolicka to jedna z wielu, a przy tym jedna z najprężniejszych wspólnot parafii - mówi ks. proboszcz. - Liczy 18 członków, jedną kandydatkę i troje sympatyków. Kiedy tutaj przyszedłem 15 lat temu, to była pierwsza wspólnota, która zaprosiła mnie do tego, abym był im opiekunem, asystentem kościelnym. Są wspólnoty, które stawiają przede wszystkim na modlitwę. Akcja w naszej parafii stawia na modlitwę i pracę - łączą sprawy duchowe ze sprawami ludzkimi, zwłaszcza parafialnymi; czują się bardzo odpowiedzialni za parafię. W trzecie niedziele miesiąca spotykamy się w gronie rady parafialnej, omawiając sprawy na najbliższy miesiąc. Akcja od razu podejmuje wiele spraw duszpasterskich Dodatkowo troszczy się o nasze kino parafialne, krypty, w których odbywają się różne przedsięwzięcia parafialne, dba o ofiarność na rzecz parafii
Drugą tak aktywną wspólnotą jest Domowy Kościół, który tworzy sześć kręgów małżeńskich - każdy po kilka par. - Mają piękny program formacji i cieszę się, że odnajduje on także odzwierciedlenie w zaangażowaniu w życie parafii i wiele jej codziennych trosk, jak choćby dekorację kościoła i jego obejścia - dodaje ks. Czernik.
Mozaika Matki Bożej Pompejańskiej na ścianie andrychowskiego kościoła
Urszula Rogólska /Foto Gość
W parafii spotykają się też dwie bardzo liczne wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej, wspólnoty modlitwy za kapłanów, służba liturgiczna, chór, schola, wspólnoty oazowe, grupa "Przystań Nadziei", związana z ruchami trzeźwościowymi, Odnowa w Duchu Świętym, organizująca w trzecie czwartki Wieczory Uwielbiania, jest i Teatr Janowy, zrzeszający ponad 80 aktorów-amatorów wszystkich pokoleń, jest domowe Hospicjum św. Łukasza, a od niedawna także grupy mężczyzn, którzy za cel postawili sobie trzy płaszczyzny: modlitwa, czyn i patriotyzm.