Franciszkanie z Asyżu umieścili figurę Dzieciątka Jezus w tegorocznej szopce stojącej przed bazyliką św. Franciszka w żłóbku z 445 łusek po nabojach. Chcieli w ten sposób uczcić 445 ludzi Kościoła (księży, siostry i braci zakonnych, świeckich, katechetów itd.), którzy zostali zabici za wiarę na całym świecie od 2000 r.
- Ludzie pokoju, ludzie dialogu są zabijani torturowani, masakrowani, bo chcą zmienić niesprawiedliwy system społeczny - powiedział o. Enzo Fortunato.
Co roku asyscy zakonnicy przygotowują szopkę, która ma sprowokować do myślenia o potrzebie pokoju. W ub.r. do jej budowy użyto kamieni z bazyliki św. Benedykta w Nursji, zburzonej w serii trzęsień ziemi, w których zginęło około 300 osób. Rok wcześniej zrobiono ją z resztek łodzi, w której przez Morze Śródziemne przedostali się do Europy migranci i uchodźcy - w ciągu minionych pięciu lat ponad 14 tys. spośród nich próbę przeprawy przez morze przypłaciło życiem.
Pierwszą szopkę zbudował w 1223 r. św. Franciszek we włoskim mieście Greccio.