Macie zadanie, czy raczej misję należącą do najważniejszych w dzisiejszym świecie: dawać prawdziwe informacje, aby przekazywać ludziom wersję wydarzeń możliwie jak najbardziej odpowiadającą faktom – powiedział Papież do dziennikarzy zrzeszonych we Włoskiej Unii Periodyków (USPI) i Włoskiej Federacji Tygodników Katolickich (FISC). Podkreślił, że ich głos, wolny i odpowiedzialny, ma podstawowe znaczenie dla każdego społeczeństwa, które uważa się za demokratyczne.
„W czasach, w których żyjemy, często zdominowanych lękiem przed uciekającym czasem, pogonią za sensacją kosztem dokładności i kompetencji, rozgrzanymi emocjami w miejsce rozważnej refleksji, pilnie odczuwa się konieczność rzetelnej informacji, ze sprawdzonymi szczegółami, która nie dąży do zaskoczenia i wzbudzania emocji, ale jej celem jest raczej rozwijanie w czytających zdrowego krytycyzmu, który pozwoli zadawać słuszne pytania i dojść do umotywowanych konkluzji. W ten sposób uniknie się ciągłego popadania w łatwe slogany czy zaimprowizowane kampanie dezinformacyjne, w których wyraźnie można dostrzec zamiar manipulowania rzeczywistością, opiniami i samymi ludźmi, a często powodują one niepotrzebnie medialne tumany kurzu” – powiedział Ojciec Święty.
Zwracając się do dziennikarzy z tygodników katolickich Franciszek zauważył, że mogą się one stać pożytecznym narzędziem ewangelizacji, miejscem, gdzie będzie ukazywane życie wspólnoty lokalnej. Praca w tygodniku diecezjalnym oznacza bowiem „czucie” z Kościołem lokalnym, w bliskości z mieszkańcami miasteczek i wsi.
„Odczuwa się pilną potrzebę, aby wiadomości podawać w sposób spokojny, precyzyjny i kompletny, językiem zrównoważonym, zachęcając do refleksji; aby używać słów rozważnych i jasnych, które nie są aluzyjne, rozkrzyczane czy dwuznaczne. Ważną rzeczą jest, aby z cierpliwością i w sposób metodyczny proponować kryteria oceny tak, aby opinia publiczna potrafiła zrozumieć i rozeznać, a nie była oszołomiona i zdezorientowana” – stwierdził Papież.
Ojciec Święty wezwał także dziennikarzy, aby nie popadali w „grzechy komunikacji”. Wymienił tu dezinformację, kiedy mówi się tylko część prawdy, oszczerstwo związane z szukaniem sensacji, obmowę, która odwołuje się do dawnych, już nieaktualnych spraw, wyciągając je dziś na światło dzienne. „To są bardzo ciężkie grzechy, które psują serca dziennikarzy i szkodzą ludziom” – zaznaczył Ojciec Święty.