Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Polskich Kolei Linowych S.A. zdecydowało o możliwości kupna akcji spółki przez wszystkich chętnych.
- Podczas oferty publicznej PKL każdy dorosły Polak będzie miał okazję nabyć akcje spółki, stać się jej akcjonariuszem i współdecydować o jej przyszłości - mówi Zbigniew Rekusz, partner w Mid Europa Partners, funduszu inwestycyjnym, który poprzez spółkę zależną Altura S. à r. l. jest większościowym akcjonariuszem PKL.
Ponadto akcjonariusze PKL podjęli decyzję o przeznaczeniu pracownikom Grupy PKL pakietu akcji pracowniczych. Ich liczba będzie zależała od tego, jak długo ktoś pracuje w grupie.
Zgodnie ze statutem, także gminy tatrzańskie - Zakopane, Poronin, Bukowina Tatrzańska i Kościelisko (lub podmioty przez nie wskazane) będą akcjonariuszami mniejszościowymi PKL.
- Zapowiadaliśmy powrót PKL w polskie ręce. Dążymy do tego - mówi podhalańska posłanka Anna Paluch. Nie wiadomo jednak, czy któraś ze spółek Skarbu Państwu będzie odkupować akcje PKL w całości. - Tego nie można wykluczyć - zaznacza A. Paluch. Więcej szczegółów nie chce zdradzać.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że tak właśnie się stanie.
Sprawę komentuje też podhalański parlamentarzysta Edward Siarka. - W naszym interesie oraz samorządów jest nabycie spółki przed podmiot publiczny - podkreśla E. Siarka. Dodaje, że PKL musi mieć zgodę na emisję akcji kierowanych do podmiotów prywatnych. - Droga do parkietu jest zatem przed PKL jeszcze długa - zauważa parlamentarzysta. Do sprawy musi się też odnieść Komisja Nadzoru Finansowego.