Cieszę się ze wszystkich głosów, które wspierają naszą narrację i podejście do kwestii uchodźców - powiedział w czwartek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do listu szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska na temat obowiązkowych kwot relokacyjnych.
"Wiem, że premier Grecji (Aleksis Cipras) cały czas ma inne spojrzenie na te tematy, my wskazujemy na to, że (...) warto jest wkładać istotne pieniądze, zauważalne, w pomoc uchodźcom na miejscu. Ta pomoc jest dużo bardziej efektywna tam na miejscu" - podkreślił Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami przed spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej z szefem włoskiego rządu Paolo Gentilonim.
"My włożyliśmy 50 mln euro, czyli bardzo dużą kwotę, we współpracę w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego i ponad 7 mln euro we współpracę głównie w północnej Afryce - Libia i inne państwa północnej Afryki" - przypomniał premier.
Tusk w liście do przywódców UE z 7 grudnia ocenił, że wprowadzenie systemu kwotowego rozdziału uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie. Zapowiedział też, że zaproponuje "dalsze działania", jeśli do czerwca 2018 roku nie będzie w tej sprawie rozwiązania. List Tuska skrytykowała Komisja Europejska, podkreślając, że nie zgadza się z jego opinią.