Ani wichura, ani nawet brak prądu nie zniechęciły uczestników kursów Alpha z całej diecezji do wspólnotowego świętowania w kościele św. Stanisława w Andrychowie.
Uczestnicy ewangelizacyjnych kursów Alpha, prowadzonych w ciągu ostatniego półrocza w wielu miejscowościach diecezji bielsko-żywieckiej, m.in. w: Andrychowie, Kętach, Pisarzowicach, Rajsku, Jawiszowicach i Zagórniku, a także w Libiążu, Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej, spotkali się w poniedziałkowy wieczór 11 grudnia w kościele św. Stanisława BM na andrychowskim Osiedlu.
Na spotkaniu nie mogło zabraknąć młodych
Urszula Rogółska /Foto Gość
Najpierw uczestniczyli we Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem ks. Wojciecha Medwida (opiekuna młodzieżowych edycji kursu Alpha w andrychowskiej parafii) przez ks. Adama Wandzla z Pisarzowic, o. Przemysława Pliszczyńskiego, karmelitę z Wadowic i ks. Lesława Kaczmarczyka z Kalwarii Zebrzydowskiej.
Alphowicze współtworzą także zespół muzyczny
Urszula Rogółska /Foto Gość
W czasie homilii, mówiąc o wielkiej miłości Pana Boga do każdego człowieka, o. Przemysław Pliszczyński zwrócił uwagę, by Adwent nazywać nie tyle czasem oczekiwania, co czasem tęsknoty za Jezusem, czasem ogrzewania serca Boga.
- Jedynie miłością możesz ogrzać serce Boga - mówił. - Tęsknota to takie słowo klucz w Adwencie. Jest pojęciem głębszym niż oczekiwanie, bardziej osobistym. Tęsknota musi być twórcza - jak tęsknota czwórki przyjaciół z dzisiejszej Ewangelii, którzy nie mogąc wnieść noszy ze swoim kolegą przez drzwi, ani przez okno, spuścili go przez dach. Nie możesz drzwiami, nie możesz oknem, to spróbuj przez dach. Determinacja, wierność, kreatywność, twórczość to też nasza odpowiedź na miłość Jezusa.
Po Mszy św. wszyscy uczestniczyli w modlitwie uwielbienia przed Najświętszym Sakramentem. Poprowadził ją ks. Adam Wandzel.
Na koniec wysłuchali dwóch świadectw - Małgosi, która mówiła o tym, jak Bóg prowadzi ją w codzienności, także w chwilach po ludzku smutnych, i Krzysztofa, który niedawno wyszedł z więzienia. Przekonywał, że najbardziej doświadczył Boga w ludziach przeżywających razem z nim kurs Alpha.
Duszpasterze towarzyszący w kursach Alpha sprawowali Mszę św. w intencji ich uczestników
Urszula Rogółska /Foto Gość
- Pomysł takiego wspólnego spotkania - na Mszy św. i modlitwie uwielbienia - wyszedł od uczestników Alphy z andrychowskiej parafii - mówi ks. Adam Wandzel. - Po przeżyciu dziesięciu spotkań kursu, czują potrzebę bycia we wspólnocie i życia sakramentami. Ks. proboszcz Jan Figura wyraził zgodę, a uczestników kursów nie trzeba było namawiać! Wypełnili kościół!
Ks. A. Wandzel mówi, że w niektórych środowiskach katolickich Alpha, która ma swoje źródła w Kościele anglikańskim, często jest krytykowana za "ducha protestantyzmu".
- To spotkanie jest dowodem, że uczestnicy kursów w Kościele katolickim czują głęboką potrzebę życia sakramentalnego. Eucharystia, modlitwa przed Najświętszym Sakramentem jest dla nich prawdziwym sensem życia. Przyjechałem do Andrychowa z grupą 30 młodych, którzy przeżywali swoją Alphę w Pisarzowicach. Przed wyjazdem pytali mnie, czy będzie możliwość spowiedzi, bo nie chcieli uczestniczyć we Mszy św. bez Komunii...
Razem wpatrywali się w Najświętszy Sakrament
Urszula Rogółska /Foto Gość
Po Alphie niemal każdy chce być z innymi we wspólnocie. W parafiach powstają nowe grupy, bądź uczestnicy kursu dołączają do tych już obecnych.
- Dopiero co zakończyliśmy kursy dla młodych w Andrychowie i Pisarzowicach - dodaje ks. Wandzel (przeczytacie o nich TUTAJ).
- Andrychowska młodzież chce się dalej formować w Oazie. Z młodymi z Pisarzowic, gdzie dotąd nie było typowej grupy młodzieżowej, próbujemy stworzyć wspólnotę. Chciałbym w niej połączyć idee Ruchu Czystych Serc ze spotkaniami z Biblią, na Eucharystii i modlitwie uwielbienia - tłumaczy ks. Wandzel.