W magazynie znajdującym się w dawnym w hangarze na krakowskich Czyżynach, znaleziono papierową torbę z napisem "Prochy Ofiary z Treblinki" oraz urnę z napisem "Sachsenhausen". Prochy przekazano do zbadania przez IPN.
O znalezisku doniosło Radio Kraków. Przekazał je reporterowi radiowemu jeden z mieszkańców Krakowa.
Magazyn przy ul. Stella-Sawickiego jest adaptowany przez krakowskie Muzeum Inżynierii Miejskiej na Muzeum Ratownictwa. Znajdowały się w nim resztki zbiorów krakowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Majdankiem. Wśród nich również karton z papierową torbą zawierającą prochy oraz urna.
Przedstawiciele Radia Kraków zawiadomili o sprawie policję, torbę z prochami przekazali zaś do krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. - Czy są to szczątki ludzkie? To już muszą ustalić medycy. Są opisane, więc zakładamy jednak, że ktoś to zrobił celowo. Jeśli są ludzkie, trudniej będzie udowodnić, że faktycznie są z Treblinki. Na pewno powinny zostać godnie pochowane - powiedział reporterowi Radia Kraków dr Dawid Golik.
W Treblince na Podlasiu działał w czasie II wojny światowej niemiecki obóz zagłady w którym masowo mordowano Żydów przywożonych z gett na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Ich ciała były potem palone. W obozie Sachsenhausen-Oranienburg więziono z kolei m.in. przedstawicieli inteligencji polskiej, w tym profesorów krakowskich uczelni wyższych, których aresztowano jesienią 1939 r. w trakcie Sonderaktion Krakau. Niektórzy z nich m.in. profesorowie UJ: Ignacy Chrzanowski, polonista, ojciec służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej i Stanisław Estreicher, prawnik, zmarli tam. Ich prochy zostały spopielone i przesłane rodzinom w urnach.
Upowszechnianiem wiedzy o męczeństwie ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych zajmował się bardzo aktywnie nieistniejący już krakowski oddział Towarzystwa Opieki nad Majdankiem. Organizowano m. in. liczne spotkania w szkołach krakowskich. Aktywną działaczką i szefową oddziału krakowskiego była Iwona Ruebenbauer-Skwara. Działalność towarzystwa w Krakowie osłabła, po wyeksmitowaniu go w 2002 r. z lokalu przy ul. Studenckiej. Później użytkowało nieodpłatnie pomieszczenie w lokalu przy ul. św. Wawrzyńca, należącym do Gminy Miasta Krakowa. Gdy oddział przestał działać, najcenniejsza część jego zbiorów została przekazana do Lublina, gdzie znajduje się jego zarząd główny. Reszta znalazła się w magazynie na Czyżynach.