W 110. rocznicę śmierci Stanisława Wyspiańskiego (1869-1907) - zwanego "geniuszem wyobraźni" - w krakowskim Muzeum Narodowym będzie można oglądać od 28 listopada największą do tej pory wystawę poświęconą temu wszechstronnemu artyście.
- Długo czekaliśmy na tę wystawę. Pokazaliśmy na niej 470 dzieł z naszej kolekcji muzealnej, część z nich nieeksponowanych do tej pory, przedstawiających Wyspiańskiego jako artystę wszechstronnego, wręcz totalnego, ogarniającego całość rzeczywistości: malarza, rysownika, projektanta witraży, mebli, scenografa, artystę typografa, dramaturga, poetę - powiedział prof. Andrzej Betlej, dyrektor MNK.
Twórczynie ekspozycji zatytułowanej po prostu "Wyspiański": Danuta Godyń i Magdalena Laskowska wraz z autorem aranżacji Bartoszem Haduchem zorganizowały ją w siedmiu przestrzeniach nazwanych cytatami ze słów artysty: "U mnie w domu", "Polybarwność kościoła franciszkanów. Dekoracja malarska", "Polybarwność kościoła franciszkanów. Witraże", "Teatr narodu", "Nie Paryż, tylko Kraków", "Ars - Apollo". Można w nich zobaczyć m.in. dobrze znane obrazy: "Autoportret z żoną", "Macierzyństwo", "Autoportret", „Poranek pod Wawelem”, „Widok na kopiec Kościuszki". Są również niezrealizowane projekty witraży do katedr - lwowskiej i krakowskiej: "Polonia", "Śluby Jana Kazimierza", "Kazimierz Wielki", "Święty Stanisław", "Henryk Pobożny", "Wanda". By zobaczyć trzy witraże wawelskie, trzeba wejść do lekko mrocznego pomieszczenia przypominającego rotundę kaplicy. Ciekawy pomysł zrealizowano także przy ekspozycji kartonu projektowego witrażu "Polonia". Ułożono go na płask w taki sposób, że odbija się w pochyłym wielkim lustrze, wywołując złudzenie optyczne zwielokrotnienia obrazu. Ogromne wrażenie robią wielkie kartony projektów witraży z krakowskiego kościoła franciszkanów. Ze względów konserwatorskich i ekspozycyjnych są położone na płask. - Większość z nich była do tej pory zwinięta na wałkach - powiedziała M. Laskowska.
Niepowtarzalną okazją jest możność zobaczenia na wystawie trzech wersji projektów witraża "Bóg Ojciec - Stań się" z kościoła franciszkanów wykonanych farbami olejnymi, pastelami i ołówkiem. 8,5-metrowy karton olejnej wersji został zaprezentowany na pierwszym piętrze, poza salami ekspozycyjnymi. Na wystawie można również skonfrontować karton projektu witrażu "Apollo - System Kopernika" z jego współczesną repliką, dokonaną przez Piotra Ostrowskiego z Zakładu Witrażów S.G. Żeleński, gdzie niegdyś powstała pierwotna wersja, specjalnie z myślą o wystawie w MNK.
- Przy okazji urządzania wystawy dokonaliśmy prac konserwatorskich. Zaszklono poza tym na nowo wszystkie pastele. Dzięki temu obrazy stały się lepiej widoczne. Ta wystawa to jedynie szkic do tego, co znajdzie się w Galerii Stanisława Wyspiańskiego w przebudowanym Gmachu Głównym naszego muzeum. Na razie mamy już 15 tys. chętnych do obejrzenia ekspozycji - powiedział prof. Betlej.
Bardzo ciekawym elementem dopełniającym pokaz w Gmachu Głównym MNK jest wystawa "Franciszek Wyspiański - krakowski rzeźbiarz", zorganizowana w innym oddziale muzeum - Domu Józefa Mehoffera przy ul. Krupniczej. - Był to niegdyś dom rodzinny Stanisława Wyspiańskiego. Mieszkał tu jego ojciec Franciszek żyjący w latach 1836-1901. Chcieliśmy przez jego popiersia, fotografie, portrety przypomnieć ów talent, noszący znamiona wybitności. Był on jednak człowiekiem zmarnowanych szans, przy tym bardzo wrażliwym. Miał duże poczucie własnej wartości, co przekazał synowi. Dzieła ojca pobudzały dziecięcą wyobraźnię Stasia i naznaczyły go artystycznie na całe życie. Dowodem tego jest fragment poetycki zaczynający się od słów: "U stóp Wawelu miał Ojciec pracownię" - zaznaczyła Beata Studziżba-Kubalska, kurator wystawy.
Wystawę "Wyspiański", której towarzyszy ponad 450-stronicowy katalog, można oglądać w Gmachu Głównym MNK (al. 3 Maja 1) od 28.11.2017 r. do 20.01.2019 r. Wystawa "Franciszek Wyspiański - krakowski rzeźbiarz" będzie z kolei czynna w Domu Józefa Mehoffera (ul. Krupnicza 26) od 28.11.2017 r. do 30.07.2018 r.
"Autoportret", namalowany w 1903 r. Materiały Prasowe MNK w Krakowie