W woj. zachodniopomorskim 78 proc. kobiet potwierdziło doznanie przemocy. 486 z przebadanego tysiąca nie czuje się bezpiecznie w domu. Ponad 3/4 pytanych nie ma dostępu do bezpłatnej poradni psychologicznej. O tym, jak pomagać kobietom, rozmawiano na Politechnice Koszalińskiej.
- To trzecia konferencja dotykająca problemu przemocy wobec kobiet, ale pierwsza, którą organizujemy pod szyldem stowarzyszenia. Tym razem też postanowiliśmy zaprosić do dyskusji na temat pomagania, jak to robić mądrze i skutecznie. Ale też pytać o to, co robić, gdy dotknięta przemocą kobieta nagle rezygnuje ze wsparcia. Jakie procedury uruchamiać i czy w ogóle je uruchamiać? - wyjaśnia Sylwia Noga, prezes Stowarzyszenia „Przemoc Ma Granice”, które zorganizowało konferencję pt. „Współczesna perspektywa wsparcia kobiet”.
Jak zaznacza szefowa koszalińskiego stowarzyszenia, w procesie wspierania kobiety dotkniętej przemocą ważna jest długofalowa perspektywa.- Nie chodzi o to, by wchodzić z butami w życie kobiety i zmuszać ją do poprawy jakości życia, ale o otoczenie opieką. Danie jej pewności, że jeśli nastąpi kolejny kryzys, będzie mogła ponownie przyjść po pomoc i ją otrzyma - dodaje Sylwia Noga.
Głos w dyskusji na temat współczesnej perspektywy wsparcia kobiet zabierali specjaliści teoretycy i praktycy, którzy na co dzień pracują z kobietami dotkniętymi przemocą.
- Pierwsza pomoc jest ważna, ale równie ważne jest to, co dzieje się potem. Najpierw dach nad głową, ale zaraz potem wsparcie psychologów, terapeutów, innych specjalistów - przyznaje Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, prezes Fundacji „Zdążyć z Miłością”, która działa na rzecz samotnych matek. Znajdują one bezpieczną przystań w prowadzonych przez fundację mieszkaniach chronionych, ale także sztab fachowców gotowych do pomocy .
- Kobiety, które do nas trafiają, mają swoją przeszłość, balast przykrych przeżyć, z którym trzeba się zmierzyć, żeby stanąć na własnych nogach i podołać wszystkim obowiązkom. Bez takiej pomocy jest to właściwie niemożliwe - dodaje.
- Uczą się żyć na nowo, zerwane więzi, także ze sprawcą przemocy, trzeba czymś zastąpić. Odbudowują siebie w nowych warunkach, nabierając dystansu i układając wszystkie przyziemne sprawy, jak brak mieszkania, opieka nad dziećmi, praca. A przy tym pracują także nad odbudowywaniem swojej kobiecości, nowym spojrzeniem na siebie, dostrzeganiem mocy, którą wykorzystają do zmian - wylicza Krystyna Kruk, terapeuta od uzależnień i terapii motywacyjnej.
Jak pokazują przytoczone na konferencji statystyki dotyczące obszarów wiejskich, zapotrzebowanie na pomoc jest ogromne. Podczas badań przeprowadzonych w województwie zachodniopomorskim 78 proc. kobiet potwierdziło, że doznało przemocy fizycznej i psychicznej. Na pytanie, czy czują się bezpieczne w swoim domu, 486 kobiet z przebadanego tysiąca odpowiedziało, że nie. Ponad trzy czwarte pytanych nie ma dostępu do bezpłatnej poradni psychologicznej czy terapeuty. Niemal wszystkie przyznają, że o temacie przemocy wobec kobiet w ich środowisku się nie rozmawia.
- Dzisiaj wielkim problemem jest współuzależnienie kobiet. Nie odchodzą od partnera, bo boją się, że lepszy taki niż żaden, że bez niego nie dadzą sobie rady. Żeby się ratować, muszą chcieć i mieć poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że są miejsca, w których znajdą schronienie - mówi Sylwia Noga.
Jak zauważa bp Krzysztof Włodarczyk, jeden z prelegentów konferencji, tu także jest miejsce Kościoła.
- Musimy pokazywać miejsce kobiety w świecie, jej wyjątkową misję i znaczenie. Pomagać jej odkrywać zadania, które ma do spełnienia w świecie w zamyśle Bożym. Naszym zadaniem jest nie tylko docenianie, ale też chronienie. Również wtedy, gdy zagrożenie już zaistnieje, a więc poprzez tworzenie bezpiecznych miejsc, w których kobiety znajdą pomoc – przyznaje hierarcha.
Koszalin oferuje sporo pomocy zarówno tej instytucjonalnej, jak i świadczonej przez organizacje społeczne.
- Sam Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie dysponuje sztabem specjalistów, których zadaniem jest wspieranie, pomoc, udzielanie informacji; są pracownicy socjalni, kuratorzy sądowi. Jest także Centrum Kryzysowe „Nadzieja”, jest Dom Samotnej Matki, jest Dom Miłosierdzia. Na szczęście są jednostki, stowarzyszenia i fundacje. Ważne jest, by wiedzieć, jak umiejętnie pomagać, jak współpracować, żeby odnosić zamierzone efekty - podkreśla S. Noga.
Organizatorami konferencji były Fundacja „Zdążyć z Miłością”, Politechnika Koszalińska i Stowarzyszenie „Przemoc Ma Granice”.