Świadek

Gdy mówił w Gostyniu o relacjach Bosko-ludzkich, słuchało go wielu młodych. Dobromir jest świeckim ewangelizatorem, nawróconym hip-hopowcem.

Mówi często o tym, że „ w Kościele nie ma miejsca dla doskonałych ludzi, tylko  dla nie–doskonałych. To Pan Jezus nas udoskonala. Jakimkolwiek człowiekiem jesteś, masz prawo przyjść i po prostu być przed Jezusem”.

Makowski składając świadectwo przyznał, że jest synem prostytutki
i alkoholika.
- „Kiedy miałem 8 lat mama połamała mi nos uderzając o stół. Powiedziała wtedy, że nigdy jej na mnie nie zależało. Wyłączyło się wtedy we mnie człowieczeństwo. Uciekłem z domu, kradłem, przez wiele lat duchowo cudzołożyłem za narkotyki”– opowiadał, dodając, że dla niego wartością w życiu było to, co daje świat.

-„Kiedy widziałem siostry zakonne na ulicy, zastanawiałem się, jak można chodzić w czymś takim jak habit.
Dziś cieszę się, że są tacy, którzy potrafią w świecie, który narzuca trędy, być rybami płynącymi pod prąd. Bo tylko zdechłe ryby płyną z prądem”. – stwierdził Makowski.

„Jesteś diamentem, człowieku.
Zacznij się modlić.,
Poszukaj spowiednika, który z tobą pobędzie,
Opowiedz o swoim trudzie i wracaj do domu Boga”.
Z proponowanych mi wartości – wolę i wybieram niebo – mawiał św. Filip
Nereusz, pomagający biednym dzieciom ulicy. A zabity w niemieckim obozie koncentracyjnym w 23 roku życia kleryk z Lublińca rodem, Alfons Mańka mawiał:
„Będę Bogu wiernym aż do śmierci”.
„Chcę stać się święty, niech mnie to kosztuje ile chce” – kosztowało go wszystko. Całe życie.
„Jak smutno przedstawia się czas zmarnowany”– pisał jako 20-latek.
Umarł tak, jak żył.
Święcie.
Zagłodzony szkielet z anielską, pogodną twarzą.
Opuścił dom i rodzeństwo (10-cio osobowa rodzina), by naśladować Jezusa. Mimo absurdu obozu i wojny, odnalazł szczęście w Bogu.

Dziękujemy za świadectwa wiary i życia.