W Świątyni Opatrzności Bożej, której budowę uchwalono, gdy królem Polski był Stanisław August Poniatowski, odbył się koncert "Mszy F-dur", skomponowanej przez jego krewnego...
Zinstrumentalizowana "Msza F-dur" po raz pierwszy została wykonana w Świątyni Opatrzności Bożej. Podczas niezwykłego koncertu 11 listopada można było usłyszeć Iwonę Sochę, Małgorzatę Walewską, Andrzeja Lamperta i Przemysława Firka, a także Polską Orkiestrę "Sinfonia Iuventus", Chór "Artos" im. W. Skoraczewskiego, Chór Polskiego Radia oraz Górecki Chamber Choir.
Dzięki adaptacji akustycznej licząca ponad 120 tys. m sześc. Świątynia Opatrzności Bożej śmiało może konkurować już z najlepszymi salami koncertowymi, co można było usłyszeć nie tylko podczas koncertu "Przymierze", napisanego przez Michała Lorenca na otwarcie w ubiegłym roku. Niezwykłe wrażenia czekały także tych, którzy wzięli udział w tegorocznych uroczystościach 11 listopada w Wilanowie. A to dopiero początek wielkiego świętowania 100. rocznicy odzyskania niepodległości.
"Msza F-dur", utwór napisany przez księcia Michała Józefa Ksawerego Poniatowskiego dla króla Portugalii Ludwika I, pierwotnie był przeznaczony na głosy solowe, chór i organy. Partytura tego dzieła została odnaleziona dzięki działaniom Stowarzyszenia Muzyki Polskiej w księgozbiorze British Museum. Zachwycony tym utworem Przemysław Firek, prezes Instytutu Rozwoju Kultury Polskiej, postanowił nadać mu nowy, uwspółcześniony blask i był pomysłodawcą instrumentalizacji "Mszy F-dur" na orkiestrę symfoniczną, chór i solistów.
W ramach "Projektu Poniatowski" dzieło to będzie wykonywane w miastach związanych z życiem kompozytora - Rzymie, Paryżu, Lizbonie i Londynie - oraz w obu Amerykach.
- Wierzę, że realizacja tego przedsięwzięcia spowoduje włączenie zapomnianej dziś "Mszy F-dur" do kanonu muzyki oratoryjnej na równi z twórczością takich gigantów sztuki, jak Wolfgang Amadeusz Mozart czy Gioacchino Rossini - mówi kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.