Msza za Ojczyznę w katedrze i uroczystość pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego - tak wyglądało Święto Niepodległości w Gliwicach.
Uroczystość 11 listopada, w 99. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, rozpoczęła się w gliwickiej katedrze, gdzie Eucharystii za Ojczyznę przewodniczył bp Jan Kopiec. Po modlitwie nastąpił przemarsz na pl. Piłsudskiego.
- Od tylu lat wspominamy ten dzień - powiedział na rozpoczęcie modlitwy w katedrze bp Jan Kopiec o świętowaniu kolejnych rocznic odzyskania niepodległości. - Jednocześnie ogarniamy w tym momencie całą tysiącletnią historię naszego narodu i państwa, które razem ze swoimi obywatelami przechodziło różne koleje. Państwo zbudowane na fundamentach prawa i przesłanek aksjologicznych, ale także złożone ze zwykłych obywateli. Wspaniałych i mądrych, ale też nikczemnych. Rzeczą naszą jest, aby wywyższać mądrość i umieć likwidować to, co nikczemne. Czy jesteśmy w stanie to zrobić, w znacznym stopniu zależy od nas - stwierdził.
Mszy za Ojczyznę w gliwickiej katedrze przewodniczył bp Jan Kopiec Mira Fiutak /Foto Gość Odnosząc się do roku 1918, biskup gliwicki zachęcał do refleksji nad przyczynami wcześniejszej utraty niepodległości. - Historycy podejmują wiele wysiłku, by wyjaśnić, czy tylko zła wola sąsiadów, czy jednak jakaś gangrena naszego życia społecznego przyczyniła się do tragicznych wydarzeń z 1795 roku. Dziś stwierdzamy, że jedno i drugie - podkreślił.
Nawiązując do obecnej sytuacji w kraju, powiedział: - Dzisiaj, po 99 latach, nic chyba się nie zmieniło, ciągle jesteśmy w rozdarciu. Cieszymy się wolnością, mamy duże ambicje, a z drugiej strony wiemy przecież, jak wiele można wymienić spraw zasługujących na napiętnowanie. Tak łatwo i chętnie się wzajemnie oskarżamy - obywatele zarzucają władzy arogancję, władza obywatelom nie przestrzeganie prawa. A przecież wolność odzyskana blisko 100 lat temu mogła dzisiaj zabłysnąć niezwykłą solidarnością serc i umysłów wszystkich obywateli. Mogliśmy więcej siły włożyć, by zadbać o kraj, każdego człowieka, zwłaszcza tego najbardziej marginalizowanego - powiedział biskup gliwicki. Dodał, że często oczekujemy, że trudne sprawy pomiędzy nami załatwi za nas Pan Bóg.
Przestrzegał przed ciągłym podsycaniem wzajemnej niechęci, braku szacunku, nie przestrzegania przykazań, które wprowadzają właściwy porządek między ludźmi. Na koniec podkreślił, że mówi te gorzkie słowa, żebyśmy nie popełniali błędów naszych przodków.
Uroczystość pod pomnikiem Marszałka Piłsudskiego Mira Fiutak / Foto Gość W uroczystości w katedrze uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, żołnierze, służby mundurowe oraz harcerze i uczniowie gliwickich szkół. Po modlitwie uformował się pochód, który przeszedł ulicami Gliwic na plac Piłsudskiego. Tam pod pomnikiem Marszałka przy podniesionej fladze państwowej odczytany został Apel Poległych, a delegacje złożyły wieńce i kwiaty.
Wieczorem w Teatrze Miejskim zaplanowany został koncert „Warszawski Lutosławski” w wykonaniu Magdy Navarette i Piotra Steczka. Wcześniej na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych Gliwiczanie zostali zaproszeni do Centrum Edukacyjnego im. św. Jana Pawła II i kościoła św. Barbary.