W trzech sądach - w Warszawie, Gliwicach i Suwałkach - rusza pilotażowy system losowego przydzielania sędziom spraw. Jak ocenił w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro celem rozwiązania jest m.in. zapewnienie bezstronności i równomiernego obciążenia sędziów.
W całym kraju system ma działać od 1 stycznia 2018 r.
Minister sprawiedliwości, podczas prezentacji systemu pilotażowego, podkreślał, że eliminuje on "wszystkie podejrzenia ukartowania sprawy w sądzie". "Zasada sprowadza się do tego, że kiedy ten system wejdzie w życie, nawet cień podejrzeń nie może być związany z przydziałem sędziego do sprawy" - podkreślał.
Dodał, że dzięki temu rozwiązaniu "nie będą mogły być formułowane podejrzenia, że dany sędzia umyślnie został przydzielony do rozpoznania określonej sprawy, że jest to sprawa ręcznie sterowana, że minister sprawiedliwości, prezes sądu, przewodniczący wydziału, czy ktokolwiek inny chciałby, aby konkretna sprawa była rozpoznawana przez konkretnego sędziego, który w konkretny sposób ma ją rozstrzygnąć".
"Poza gwarancją bezstronności jest jeszcze jedna bardzo ważna zaleta tego systemu, mianowicie równomierne rozłożenie spraw pomiędzy poszczególnych sędziów" - powiedział Ziobro. Zaznaczył, że "nie będzie tak, że jeden sędzia jest przygniatany ciężarem wielu spraw, a drugi sędzia tych spraw ma trochę".
Z kolei wiceminister sprawiedliwości Michał Woś poinformował, że administracja systemu będzie w rękach Sądu Apelacyjnego w Gdańsku; urzędnik tego sądu będzie jego administratorem. Zaznaczył, że administrator ma ograniczone uprawnienia, a jego zadaniem będzie m.in. sprawdzanie, czy system funkcjonuje sprawnie.
"Natomiast, co istotne, on nie ma możliwości ingerencji w wylosowanego sędziego, bo każda ingerencja – to system całkowicie transparentny – jest odnotowywana w systemie i jest weryfikowalna" - dodał Woś. W sytuacji gdy strony będą chciały zmienić sędziego (wcześniej wylosowanego), konieczne będzie powtórne losowanie, a osoba, która o to wystąpi, będzie musiała wskazać powód wyłączenia poprzednio wylosowanego sędziego - dodał.
Zapewnił, że system "budowany siłami MS", przez informatyków współpracujących z departamentem informatyzacji resortu sprawiedliwości, "nie pozwala na żadne manipulacje i charakteryzuje się całkowicie otwartym kodem źródłowym". Sprawy mają być wprowadzane do systemu w godzinach pracy sądów, a losowanie sędziów będzie odbywać się codziennie po godzinach pracy sekretariatu.
Ziobro zaznaczył, że system wywodzi się z programu "dobrej zmiany". Powiedział, że na jednym z pierwszych spotkań kierownictwa MS polecił dokonanie przeglądu podobnych rozwiązań funkcjonujących w państwach europejskich. "Efektem tej pracy zespołowej wielu sędziów, ale też informatyków jest system, który, sądzę, należy do najnowocześniejszych w Europie" - wskazał minister.
Pytany był też m.in., czy istnieje szansa na ujednolicenie systemów informatycznych w sądach. Podkreślił, że brak "kompatybilności" tych systemów to jeden z głównych problemów polskiego sądownictwa. Jak dodał, korzystanie z różnych systemów jest rozwiązaniem dużo droższym. "Jeżeli wyborcy pozwolą i nasza praca będzie dalej intensywnie prowadzona, to chcemy docelowo doprowadzić, by był jeden wspólny system dla wszystkich sądów w Polsce - by to był system prosty, gwarantujący wysoką jakość i bezpieczeństwo, profesjonalną obsługę sędziom i poczucie jasności komunikatów dla wszystkich stron, które nawet pierwszy raz trafiają do sądu" - zapewnił minister.
12 sierpnia br. weszła w życie nowela Prawa o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zmieniła zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadziła zasady losowego przydzielania spraw sędziom. Jak mówił wtedy PAP wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, sprawy mają być przydzielane sędziom losowo, w ramach poszczególnych kategorii. "Obywatel zyskuje gwarancję, że nikt nie wskaże palcem sędziego, który osądzi jego sprawę" - podkreślał.
Wcześniej przewodniczący wydziału czy prezes sądu prowadził listę alfabetyczną sędziów, według której przydzielał im sprawy, co - jak podkreślało MS - dawało możliwości manipulacji. Do nowej aplikacji każdy sąd będzie wprowadzał dane o sędziach, którzy w nim orzekają oraz sygnatury spraw. Raz na dobę będzie następować losowanie w centralnych serwerach, a przewodniczący wydziału będzie tylko pobierał wydruk z przydziałem danego sędziego do danej sprawy, co - jak zapewnia MS - odbędzie się całkowicie bezstronnie.