Najsilniej uderzy w Półwysep Iberyjski. Czego i kiedy możemy spodziewać się w Polsce?
Ophelia, która narodziła się nad środkowym Atlantykiem, przybiera na sile i zmierza w kierunku północno-wschodnim. 15 października huragan powinien osiągnąć szczyt swoich możliwości. Wtedy też jego wschodnie granice znajdą się nad Portugalią i Hiszpanią. Amerykańskie Krajowe Centrum ds. Huraganów zapowiada w tym rejonie bardzo wysokie fale sztormowe i obfite opady deszczu.
W kolejnych dniach Ophelia osłabnie i z huraganu przekształci się w głęboki niż, jednak wiatr nadal będzie osiągał prędkości do 120 km/h. W takim kształcie, z silnym wiatrem i intensywnymi opadami deszczu, niż dotrze nad Wyspy Brytyjskie i Islandię. W Polsce skutki niżu Ophelia będą odczuwalne w drugiej połowie przyszłego tygodnia w postaci silnego wiatru, ochłodzenia i intensywnych opadów deszczu. Wcześniej w naszym kraju powinno być ciepło i słonecznie. Jednak już teraz Instytut Meteorologii i Gospodarki wodnej wydał ostrzeżenie przed wichurami dla 4 województw: lubuskiego, zachodnio-pomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego.