publikacja 01.10.2017 15:00
337 osób zostało rannych, w tym niektóre poważnie, w niedzielę w wyniku działań policji w Katalonii, gdzie odbywa się referendum w sprawie jej niepodległości - poinformował rzecznik autonomicznego rządu katalońskiego.
Autonomiczny rząd Katalonii poinformował, że w niedzielę przed południem działało w regionie 73 proc. lokali wyborczych z ponad 2300 zaplanowanych w referendum niepodległościowym.
Przedpołudniowy komunikat rządu Katalonii o głosowaniu w ponad 70 proc. lokali wyborczych potwierdził podczas konferencji prasowej w Barcelonie jego rzecznik Jordi Turull. Hiszpańskie media uznają te szacunki za niewiarygodne.
Podczas wystąpienia Turull przypomniał, że w niektórych lokalach wyborczych interweniowała hiszpańska policja. Zaznaczył, że siłowe rozwiązania zastosowane przez Madryt uderzają w podstawowe prawa człowieka. Wezwał organizacje międzynarodowe do mediacji w związku z blokowaniem przez centralny rząd Hiszpanii katalońskiego referendum.
"Oczekiwalibyśmy reakcji m.in. ze strony instytucji europejskich, gdyż osoby biorące udział w katalońskim referendum to również obywatele Unii Europejskiej" - powiedział Turull.
Rzecznik rządu Katalonii zapewnił, że organizatorzy niedzielnego plebiscytu nie przestraszą się "siłowych rozwiązań" ze strony hiszpańskiej policji i prób blokowania referendum, m.in. poprzez ataki hakerów na strony internetowe katalońskich instytucji.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07