22. Pielgrzymka Trzech Narodów do Maryi Wspomożycielki w Zlatych Horach.
Pielgrzymów w zimną i deszczową pogodę soboty 16 września nieco mniej niż zwykle, trudno się dziwić. Z roku na rok coraz mniej starszych, którzy pielgrzymowali tutaj jeszcze przed i w czasie lat wojny. Przecież już dawno minęło ponad 70 lat. Ale znacząca jest liczba młodych - także dzieci i młodzieży. Wychwytuję obiektywem choć niektóre. Najmłodsze dzieci przywiezione przez rodziców - też młodych. Nieco starsze już z własnej chęci. Także jako członkowie zespołów (orkiestry i chórów). Niektóre ze szkół z językiem niemieckim.
Pielgrzymom przewodniczą biskupi František Lobkovicz z Ostrawy i Rudolf Pierskała z Opola. Z Münster jest prałat Franz Jung. Pielgrzymów witał i trójjęzyczny Różaniec prowadził ze współudziałem pielgrzymów ks. Piotr Tarlinski - duszpasterz mniejszości narodowych z Opola. Towarzyszy on ks. Mariuszowi Banaszczykowi, od niedawna rektorowi sanktuarium. Kazanie (w języku czeskim) wygłosił, a raczej powiedział bp Lobkovicz. Bo bardziej niż kazanie było to osobiste świadectwo chorego pasterza diecezji ostrawsko-opawskiej. Kazanie ciepłe, wyrastające z wiary i pobożności ludu i jego osobistej. Mimo choroby - zawierające elementy wręcz radosne. Fakt, że głosił je na siedząco, wywołał taki serdeczny, ojcowski nastrój. Zresztą wedle starej tradycji biskupi przemawiali „ex catedra” - czyli ze swego biskupiego tronu.
Nad bramą powiewały jak co roku flagi: biało-czerwona z niebieskim trójkątem, biało-czerwona i czarno-czerwono-żółta. Wszystkie rozpoznawalne. Tu są symbolem trzech żywiołów narodowo-językowych. Pierwsza z nich czeskiego z nutą morawską, druga polskiego z nutą śląską, trzecia niemieckiego z nutą sudecką. Choć każda „nuta” bardziej skomplikowana, niż mogą wyrazić to słowa notatki internetowej. Trzy flagi, trzy języki, trzy przenikające się w tym regionie tradycje. Nie są to trzy boki zamykającego się trójkąta. Raczej otwarte ramiona jakby gwiazdy.
Wśród kapłanów obecny był niemłody już ks. prałat Wolfgang Globisch - pomysłodawca i twórca Pielgrzymki Trzech Narodów. Teraz skromny uczestnik, ale kiedyś musiał zmagać się z oporem tych, którzy mieli uprzedzenia z czasów powojennych. Wolfgangu, wygrałeś! I dobrze, bo to wygrana dla nas wszystkich. Niech te słowa będą wyrazem uznania dla Twojej postawy.