- Naszym zadaniem jest nosić wodę. Wino, to sprawa Jezusa - mówi ks Grzegorz Gruszecki, proboszcz parafii konkatedralnej, który pobłogosławił pomysłowi młodzieżowego zespołu "Overcome". Młodzi wyszli na żywiecki rynek, by z mocą głosić Ewangelię.
Kiedy tuż przed 19.00 w sobotę 16 września na żywieckim rynku zabrzmiały pierwsze dźwięki muzyki tańców belgijskich, szybko zebrała się grupka młodych, którzy wyszli z uliczek i kawiarenek i - nawet nie znając się - ruszyli do integracyjnego tańca. Ale to było preludium tego, co dopiero miało się wydarzyć. O 19.00 na ustawionej na rynku scenie pojawili się wokaliści i instrumentaliści zespołu "Overcome", a także towarzyszący im chórek młodych z różnych parafii Żywiecczyzny. To oni zainicjowali projekt "Jestem".
Wokaliści "Overcome" na scenie w Żywcu
Urszula Rogólska /Foto Gość
"Overcome" tworzą młodzi, którzy spotykają się w rychwałdzkiej parafii franciszkańskiej gdzie porywają do uwielbienia m.in. uczestników wieczorów uwielbienia czy czuwań młodzieżowych.
- "Jestem", to wspólna inicjatywa młodzieży chrześcijańskiej z Żywca i okolic. W tworzenie tej wspólnoty włączyły się grupy młodzieżowe działające przy parafiach w Rychwałdzie, Sporyszu, Zabłociu i żywieckiej katedrze - informują młodzi. - Chcemy wspólnie poznawać i wspólnie nieść innym ewangeliczny przekaz o tym, że Jezus żyje! Co jakiś czas łączymy siły, aby być świadkami Tego, który JEST. Na co dzień spotykamy się w naszych parafiach i wspólnie odkrywamy tajemnicę Boga.
A już ze sceny mówili: - Mamy nadzieję, że wszyscy tutaj będziemy Kościołem, Kościołem, który się wspiera - czasem przychodzi w potrzebie, czasem w smutku, czasem w radości - ale też w świadomości, że to czas Bożej obecności. Mamy nadzieję, że tutaj będzie się objawiać Boża chwała i każdy z was doświadczy tego, co Bóg ma dla niego.
"Overcome" i młodzi z parafii Żywiecczyny zaprosili swoich rówieśników na spotkanie z Dobrą Nowiną
Urszula Rogólska /Foto Gość
Po tych słowach popłynęły słowa piosenki; "Gdy potrzebuję Cię, Ty jesteś blisko mnie. Ciemność nie straszna gdy Twe światło we mnie lśni. Nie boję się...". Przez następne 1,5 godziny młodzi zaprosili do spędzenia czasu tak jak sami lubią - w tańcu, śpiewie, z radością - a jednocześnie w świadomości obecności żywego Boga.
Ze sceny płynęła energetyczna muzyka i słowa uwielbienia dla Boga, Jezusa i Ducha Świętego. Młodzi zachęcali zgromadzonych do czułej, osobistej relacji dziecka z Bogiem Ojcem, do oddania Jezusowi wszystkich spraw swojego życia - także tych po ludzku beznadziejnych. Modlili się o uzdrowienie i uwolnienie od tego, co nie pozwala na życie w prawdziwej wolności. Zaprosili wszystkich do wzajemnej modlitwy o uzdrowienie - mocą Jezusa.
Pomimo deszczu młodzi licznie przyszli na koncert 'Overcome"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Mimo wzmagającego się deszczu, tłum przed sceną nie tylko się nie przerzedzał - z każdą chwilą gromadziło się coraz więcej osób, także dorosłych i seniorów. Na finał wyjątkowego wieczoru uwielbienia, ks. Tomasz Wala przyniósł na scenę Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Zebrani pod sceną nie potrzebowali żadnych instrukcji - nie zważając na mokrą płytę rynku, uklęknęli i trwali w przejmującej ciszy.
Błogosławieństwo i żywiołowa piosenka wyśpiewana i wytańczona przez występujących i słuchających, zakończyła pierwsze spotkanie projektu "Jestem".
Każdy też został zaproszony na wspólnotowe spotkania młodych:
- Młodzi niezbyt chętnie biorą udział w przedsięwzięciach, które organizują dorośli - z wyjątkiem pieszych pielgrzymek. Cieszyłem się patrząc na tę grupę ponad trzystu młodych, którzy szli w tym roku na Jasną Górę - uśmiecha się ks. Grzegorz Gruszecki, proboszcz konkatedralnej parafii Narodzenia NMP w Żywcu.- Widzę jednak, że powinniśmy pokazać im "inny Kościół", to znaczy Kościół, w którym będą dostrzegać swoje miejsce, w którym będą się czuli jaku siebie. A kto lepiej trafi do młodych niż inni młodzi? To oni sami przyszli do mnie z propozycją tego spotkania, które zatytułowali "Jestem". Jaki będzie rezultat spotkania? Naszym zadaniem jest nosić wodę. Wino, to sprawa Jezusa - dodaje duszpasterz. - Słowa podziękowania należą się także władzom miasta i pracownikom Miejskiego Centrum Kultury, które z dużą życzliwością i otwartością podchodzą do naszych pomysłów.