- Trzeba odchodzić od formacji masowej przed bierzmowaniem na rzecz formacji w małych grupach, zwieńczonej rekolekcjami ewangelizacyjnymi - mówił abp Skworc do 380 śląskich księży.
To był jeden z wątków jego homilii na Dzień Modlitw o Uświęcenie Duchowieństwa. 380 księży archidiecezji katowickiej spotkało się z tej okazji w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Turzy Śląskiej pod Wodzisławiem.
Arcybiskup Skworc już w czasie przywitania zaczął od prośby o modlitwę za wszystkich chorych księży, którzy nie mogli do Turzy przyjechać. Powiedział o ks. Antonim Stefańskim, proboszczu z Jastrzębia-Zdroju, który dzień wcześniej przeszedł w Warszawie operację. Mówił też o łączności z księżmi archidiecezji katowickiej rozsianymi po świecie. I tu też jednego z nich wspomniał z nazwiska - przekazując pozdrowienia od ks. Józefa Pawliczka. Ks. Pawliczek to dawny kanclerz katowickiej kurii, który na emeryturze, zamiast odpoczywać, pojechał do Lwowa i został podporą tamtejszej archidiecezji jako jej wikariusz generalny.
Później, w czasie homilii, abp Skworc mówił o wzorze, jakim jest dla nas Niepokalane Serce Maryi. - Nie mamy, jak Maryja, serc niepokalanych, ale możemy przy pomocy łaski Bożej coraz bardziej się doskonalić, jak postuluje św. Paweł - powiedział. - Winniśmy się starać, aby nasze serca były rzeczywiście kapłańskie, to znaczy pełne pokoju i całkowicie otwarte na innych. Nawet na tych, którzy przed nami zamykają swoje serca i nas ranią - stwierdził.
Przypomniał też o tym, o co poprosiła Matka Boża w orędziu fatimskim. Pierwszą wskazówką jest oddanie się Jej matczynemu sercu. - Druga wskazówka to modlitwa różańcowa. "Odmawiajcie codziennie Różaniec, aby uzyskać pokój dla świata i koniec wojny!" - mówiła 13 maja 1917 roku Piękna Pani z Fatimy. Niektórzy twierdzą, że wojna już trwa, choć odmienna od poprzednich. Maryja poleca nam szczególnie i usilnie modlitwę różańcową. Odmawiajmy codziennie przynajmniej jej część - powiedział. - Jest pięknym zwyczajem, że ręce zmarłego oplata się różańcem, ale ma to sens jedynie wówczas, kiedy dana osoba rzeczywiście modliła się na różańcu. Oby i nasze kapłańskie dłonie opleciono kiedyś tajemnicami radosnymi, światła, bolesnymi i chwalebnymi, by ostatecznie zanurzyć je w wieczności Boga! - dodał.
Była też mowa o wskazówce trzeciej - modlitwie o nawrócenie oraz czwartej - pokucie (Maryja mówiła w Fatimie: "Módlcie, módlcie się wiele, czyńcie ofiary za grzeszników"). - Trzeba czynić pokutę, a nie utyskiwać i biadolić, co jest naszą, duchownych, "specjalnością". 4 maja 1943 roku s. Łucja napisała: "Bóg pragnie, aby duszom wyjaśnić, że prawdziwa pokuta, której On obecnie żąda, to przede wszystkim ofiara z wypełnienia naszych religijnych i codziennych obowiązków..." - uściślił.
Arcybiskup Skworc przestrzegał też, że "duszpasterska mądrość jest wolnością od zarozumiałego indywidualizmu". - Ukazuje się m.in. poprzez przyjęcie i adaptację do potrzeb parafialnych programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce - podkreślił.
Zajął stanowisko w sprawie formacji młodych kandydatów do bierzmowania. Zauważył, że apostołowie przyjęli dar Ducha Świętego po przejściu długiej duchowej drogi. - Czy kandydaci do sakramentu bierzmowania taką drogę przechodzą?! Trzeba ich na nią prowadzić, odchodząc od formacji masowej, a skupić się na formacji w małych grupach. Jej zwieńczeniem niech będą rekolekcje ewangelizacyjne, zamknięte, poza szkołą i parafią, które poprzedzają sam dzień Zesłania Ducha Świętego - powiedział.
Abp Skworc poprosił też świeckich o modlitwę za kapłanów. Po Mszy św. śląscy księża odnowili akt poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi.
Pełny tekst homilii arcybiskupa Wiktora Skworca - tutaj.
Konferencja ks. Tomasza Wojtala - tutaj.